Jaki portfel na przyszły rok

Na dłuższą metę przykładowe urozmaicone portfele inwestycyjne zapewniały wyraźnie lepszy stosunek zysku do ryzyka niż rodzimy WIG – wynika z naszych badań. Jakie aktywa warto mieć w portfelu? Które warto przeważać u progu nowego roku?

Publikacja: 26.12.2015 10:17

1. Roczne stopy zwrotu z wybranych aktywów z punktu widzenia polskiego inwestora. Źródło: Qnews.pl;

1. Roczne stopy zwrotu z wybranych aktywów z punktu widzenia polskiego inwestora. Źródło: Qnews.pl; obliczenia na dzień 18.12.2015. Objaśnienia symboli: USD = kurs dolara wzgl. złotego; EUR = kurs euro wzgl. złotego; USA = indeks S&P500 z uwzględnieniem dywidend (Total Return); SMS = akcje polskich średnich i małych spółek (50% mWIG40 + 50% sWIG80); Turcja = indeks BIST 100 przeliczony na złote wg kursu liry (TRY/PLN); złoto = kontrakty terminowe na złoto wyrażone w dolarach; O. Skarb. = obligacje skarbowe o stałym kuponie według indeksu TBSP (Treasury Bond Spot Poland); O. Korp. = wybrane obligacje korporacyjne wg indeksu mBank PCBI. Uwaga – zmiany zagranicznych indeksów giełdowych wyrażone są w walutach lokalnych (nie są przeliczone na złote) z wyjątkiem akcji tureckich.

Foto: GG Parkiet

Czas najwyższy, by przyjrzeć się wynikom poszczególnych klas aktywów inwestycyjnych w mijającym roku i by spróbować wysnuć na tej podstawie wnioski na kolejny rok.

Ilustracją do naszych rozważań jest znana z rynków zachodnich układanka, w której poszczególne klocki obrazują stopy zwrotu w kolejnych latach. Naszym wkładem do tej ilustracji jest to, że wyniki inwestycyjne prezentujemy z punktu widzenia polskiego inwestora. Owe klocki poukładane są od najwyższych do najniższych zysków, co pokazuje, które aktywa okazały się zwycięzcami, a które przegranymi. To ciekawy punkt wyjścia do rozmaitych obserwacji.

Zacznijmy od tegorocznego lidera, czyli... dolara amerykańskiego. W mijającym roku wystarczyło mieć dolary w skarpecie, by pobić wszystkie inne zestawione przez nas klasy aktywów. Dolarowi sprzyjała zarówno relatywnie mocna kondycja amerykańskiej gospodarki, status „bezpiecznej przystani", jaki zwykle przysługuje tej walucie, jak i oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych za oceanem.

Zauważmy, że w przeszłości dolar był na topie naszego zestawienia wyłącznie w tych latach, w których na rynkach panował strach: w 2008 oraz 2011 r. Najpierw mieliśmy strach przed kryzysem finansowym w USA, potem przed rozpadem strefy euro, a tym razem – przed kryzysem na rynkach wschodzących z Chinami na czele.

Zauważmy też, że po raz pierwszy w historii naszego rankingu amerykańska waluta okupuje pierwszą lub drugą pozycję drugi rok z rzędu. Ponadto po latach, w których dolar triumfował, kolejny rok był bardzo słaby – dolar plasował się na... ostatniej pozycji. Wszystko to dobitnie pokazuje charakter amerykańskiej waluty z punktu widzenia polskiego inwestora: jest to lokata o dużej zmienności, najlepiej sprawdzająca się w okresach niepokojów rynkowych i niskich stóp zwrotu na polskim rynku akcji, natomiast w warunkach wzrostu apetytu na ryzyko spisująca się słabo.

Teraz przeskoczmy z pozycji lidera na pozycje tegorocznych przegranych. Były nimi przede wszystkim akcje z rynków wschodzących, co częściowo rzutowało na polskie walory (o czym za chwilę). W naszym zestawieniu przykładowym, w miarę nam bliskim reprezentantem rynków wschodzących (emerging markets) jest Turcja (w tym przypadku stopy zwrotu z lokalnego indeksu BIST 100 skorygowaliśmy o zmiany kursu waluty, czyli liry, względem PLN). Podobnie jak dolar tureckie aktywa cechują się silną zmiennością rozumianą jako naprzemienny pobyt w górnych i dolnych strefach naszego zestawienia. Zauważmy, że w tym roku Turcja „odchorowała" wysokie zyski z 2014 r. Okazuje się, że wcale nie jest to wyjątek od normy. Wcześniej powtarzał się taki sam schemat: po latach bardzo udanych (2005, 2007, 2009, 2012) pojawiały się z reguły (choć nie zawsze) słabe (2006, 2011, 2013). I na odwrót – po tych słabych nadchodziły zwykle dużo lepsze. Gdyby wierzyć tej regule, należałoby się spodziewać, że rok 2016 będzie raczej udany dla inwestycji w Turcji.

Tegoroczna słaba postawa emerging markets rzutowała też (obok polityki) na kursy polskich blue chips, co odbiło się na spadku WIG-u. Gdyby rynki wschodzące miały nieco odzyskać blask, nasz rynek mógłby też skorzystać (no chyba że dojdzie do jakiegoś wewnętrznego kataklizmu politycznego). Jednocześnie jednak zwracamy uwagę, że struktura polskiego rynku kapitałowego nie jest jednolita – walory małych i średnich spółek (SMS w naszej układance) tradycyjnie wykazują się pewną autonomią i mimo bardzo słabego roku dla krajowych blue chips zdołały wypracować dodatnie stopy zwrotu (choć pozostawiające sporo do życzenia). Ciekawostką jest jednocześnie, że już dawno nie było tak nijakiego roku dla SMS. Podobnie jak dolar oraz tureckie aktywa plasowały się one często albo w górnej, albo w dolnej części zestawienia.

Trudno jednoznacznie prognozować, jaki będzie kolejny rok dla tego segmentu rynku. Wyceny akcji są relatywnie niskie (szczególnie w przypadku małych spółek, bo te średnie z mWIG40 już tak tanie nie są), koniunktura gospodarcza wydaje się stabilna, a rekordowo niskie stopy procentowe to sprzyjające uwarunkowania. Z drugiej strony mamy widmo nacjonalizacji OFE...

Zanim przejdziemy do wniosków na temat konstrukcji całego portfela inwestycyjnego, pochylmy się jeszcze nad dwiema wybranymi klasami aktywów. Po pierwsze, ten rok był jednym z najsłabszych w historii dla koszyka polskich obligacji skarbowych (w naszym zestawieniu reprezentowane są przez indeks TBSP złożony z papierów o stałym oprocentowaniu/zerokuponowych). „Skarbówki" wyraźnie odchorowały hossę z 2014 r. Kolejny rok też nie maluje się w różowych barwach – gdyby inflacja miała odbijać od dna, a rentowność obligacji na rynkach bazowych (USA, Niemcy) miała rosnąć pod wpływem podwyżek stóp za oceanem, to byłyby to czynniki mocno ograniczające zyski ze „skarbówek", szczególnie tych o stałym oprocentowaniu. Oczywiście może się zdarzyć tu jakieś zaskoczenie (powrót obaw przed deflacją), co sprawia, że być może nie warto jednak całkiem skreślać tej klasy aktywów z listy kandydatów do portfela.

I jeszcze kilka przemyśleń na temat złota, czyli jedynego w naszym zestawieniu reprezentanta aktywów „alternatywnych". Cenny kruszec ma za sobą już trzeci słaby rok (uwaga – w zestawieniu stopy zwrotu podane są w ujęciu dolarowym; z punktu widzenia polskiego inwestora faktyczny wynik należałoby powiększyć o widoczną tam też zmianę kursu USD). Być może więc kolejny będzie przynajmniej trochę lepszy?

Teraz czas na pewne wnioski dotyczące całego portfela. Ze względu na fakt, że dokładny układ klocków w poszczególnych latach byłby niesłychanie trudny do przewidzenia, w naturalny sposób na myśl nasuwa się dywersyfikacja portfela, czyli zbudowanie go z różnych klocków. Zauważmy, że praktycznie wszystkie z zestawionych przez nas klas aktywów w długim okresie przyniosły dodatnie stopy zwrotu (średnie roczne stopy zwrotu przedstawia ostatnia kolumna). Zatem na dłuższą metę uzasadniona jest obecność w portfelu każdej z nich.

Urozmaicony koszyk akcji z różnych rynków to punkt wyjścia do budowy całego portfela poprzez dodanie do niego innych aktywów: obligacji, w tym korporacyjnych; lokat, kruszców i walut.

Najprostszym rozwiązaniem jest utrzymywanie tzw. strategicznej alokacji, czyli portfela, w którym co roku przywracamy ustalone raz na zawsze udziały poszczególnych klas aktywów (ang. rebalancing). Z naszych szacunków wynika, że takie podejście całkiem nieźle sprawdzałoby się w badanym przez nas okresie (patrz – tabela). Alternatywą jest bardziej aktywne podejście, w którym staramy się co roku wybrane aktywa przeważać, a inne – niedoważać względem zaplanowanej odgórnie sztywnej alokacji. Z wcześniejszych rozważań wynikałoby przykładowo, że można się z jednej strony zastanowić nad niedoważeniem dolara i obligacji skarbowych (stałokuponowych) w portfelu, a z drugiej – nad przeważeniem aktywów związanych z rynkami wschodzącymi (Turcja, ewentualnie polskie blue chips – choć tu ważne jest ryzyko polityczne) i złota.

Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza