Czy warto zostać inwestorem giełdowym

Publikacja: 27.03.2016 12:34

Czy warto zostać inwestorem giełdowym

Foto: Archiwum

Dlaczego giełda? Czy tam w ogóle można zarabiać?

„Posiadanie pieniędzy jest lepsze od ich braku, przynajmniej z powodów finansowych"

Woody Allen

Kto z nas nie chciałby spełniać własnych marzeń oraz rozwijać pasji? Posiadanie pieniędzy może nas zbliżyć do realizacji tych celów. Niezależnie od tego, czym będziemy się w przyszłości zajmować, na pewnym etapie naszego życia prawdopodobnie przyjdzie się nam zmierzyć z dylematem, w co zainwestować pieniądze. Chociaż możliwości będzie wiele (m.in. nieruchomości, złoto, lokaty bankowe, waluty, obligacje), to warto ulokować część oszczędności na giełdzie.

A dlaczego wybrać akcje? Rynek kapitałowy w Polsce działa od 1991 r., czyli stosunkowo niedługo. Trudno na podstawie krótkiej historii jednoznacznie ocenić, czy na polskiej giełdzie można regularnie zarabiać, choć dotychczasowe dane są obiecujące. W okresie ostatnich 20 lat (od 1995 do 2015 r.) średnioroczna stopa zwrotu z iWIG wyniosła 9,5 proc. Warto porównać ten wynik z rynkami rozwiniętymi, które funkcjonują nieprzerwanie od dziesięcioleci. W ich przypadku historyczne dane również potwierdzają, że inwestowanie w akcje przynosi najbardziej atrakcyjne stopy zwrotu. Jak wyliczył profesor Aswath Damodaran z New York University, w latach 1928–2015 średnioroczna stopa zwrotu dla amerykańskiego indeksu akcji S&P500 wyniosła także 9,5 proc.! Żadna z wymienionych wcześniej możliwości inwestycyjnych nie daje takiego potencjału zarobku. Musimy jednak pamiętać, że rynki akcji, tak jak i rozwój gospodarczy, podlegają cyklom, stąd kluczowy jest długi horyzont inwestycyjny. W krótkim okresie mogą się pojawić straty, które są nieodłącznym elementem inwestowania na giełdzie.

To wszystko ma sens! Ale czy mimo wszystko nie jest zbyt ryzykowne?

„Ludzie, którzy unikają niepowodzeń, unikają też sukcesu"

Robert Kiyosaki

Jeżeli zamierzamy na poważnie zająć się inwestowaniem, należy pamiętać o kilku podstawowych zasadach. To pomoże nam zminimalizować ryzyko niepowodzenia:

¶ Inwestujemy tylko nadwyżki finansowe, czyli te środki, które nie będą w przyszłości przeznaczone na spłatę kredytu, wyjazd czy opłacenie bieżących rachunków. W przypadku ewentualnego niepowodzenia po prostu nie zabraknie nam na życie. Dodatkowo warto wcześniej odłożyć sobie pewną kwotę na nieprzewidziane wydatki – czyli stworzyć własny „fundusz bezpieczeństwa". Dzięki temu w razie wystąpienia sytuacji losowej nie będziemy przymuszeni do szybkiej sprzedaży akcji po niekorzystnych cenach;

¶ Jeżeli nie zamierzamy zajmować się inwestowaniem zawodowo, nie traktujmy giełdy jako głównego źródła utrzymania, nawet jeżeli nasze pierwsze decyzje przełożą się na wypracowanie okazałych zysków. Bardzo trudno jest osiągać wysokie stopy zwrotu w sposób regularny. Raczej nie należy liczyć na pokrywanie naszych bieżących wydatków w każdym miesiącu z inwestycji na giełdzie;

¶ Jeżeli chcemy ulokować część oszczędności na giełdzie na dłuższy termin, ale nie mamy czasu i chęci na wybieranie konkretnych akcji do portfela, rozważmy powierzenie środków profesjonalnym zarządzającym w funduszach inwestycyjnych. Jest to stosunkowo prosty i wygodny sposób na inwestowanie na rynkach finansowych.

Warto się edukować. Zainwestuj w siebie!

„Inwestowanie w wiedzę zawsze przynosi największe zyski"

Beniamin Franklin

Aby rozpocząć prawdziwą przygodę z giełdą, wystarczy otworzyć rachunek maklerski i już można kupować akcje jak najwięksi giełdowi inwestorzy. Ograniczają nas tylko posiadane środki. Jeżeli pierwsze inwestycje okazały się zyskowne, nasza pewność siebie rośnie. „Ale to łatwe!". To złudne poczucie kontroli szybko mija wraz z większymi turbulencjami na giełdzie, a dotkliwe straty mogą nas zniechęcić do rynku kapitałowego na wiele lat. Aby uniknąć rozczarowania, warto już na początku zainwestować w... siebie! Oprócz nabywanego doświadczenia, edukacja i poszerzanie wiedzy są kluczowe do osiągnięcia sukcesów w pomnażaniu pieniędzy. Na rynku można znaleźć mnóstwo wartościowych publikacji i kursów na temat inwestowania. Osobiście unikałbym jednak propozycji w stylu „jak zarobić milion, nie wychodząc z domu". W nauce inwestowania, tak jak w każdej innej dziedzinie życia, nie ma drogi na skróty.

Nie jestem zainteresowany aktywną grą na giełdzie, ale chcę zabezpieczyć swoją przyszłość. A może IKE/IKZE z giełdą?

„Bogatym nie jest ten, kto dużo zarabia, ale ten, kto dużo oszczędza"

John Davison Rockefeller

Ekonomiści co jakiś czas straszą nas informacjami, że przyszłe emerytury będą znacząco niższe od obecnych, które przecież i tak często nie wystarczają na godne życie. Czy to zagrożenie jest rzeczywiście realne? Niestety, wszystko wskazuje na to, że tak właśnie się stanie. To wynika z trendów demograficznych w Polsce, które kształtują się latami. Społeczeństwo polskie szybko się starzeje. Zmienia się model życia, rodzi się coraz mniej dzieci, które w przyszłości będą pracować na rosnącą rzeszę emerytów. To oznacza, że z dużym prawdopodobieństwem otrzymamy istotnie niższą emeryturę niż nasi dziadkowie czy rodzice. Choć z dzisiejszej perspektywy okres starości dla młodych ludzi wydaje się wiecznością, warto przygotować się na trudne czasy i spróbować zabezpieczyć swoją przyszłość już dziś, zgodnie z ponadczasową maksymą: „Umiesz liczyć – licz na siebie!".

Możliwości dodatkowego oszczędzania jest wiele. Do części z nich namawia nas samo państwo, oferując korzyści podatkowe dla zdecydowanych na długoterminowe inwestycje. Należą do nich indywidualne konta emerytalne oraz indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego, czyli w skrócie IKE oraz IKZE. W ramach obu kont możemy inwestować także w akcje notowane na giełdzie oraz fundusze inwestycyjne. Jest to niewątpliwie ciekawa alternatywa dla osób, które i tak myślą o długoterminowym oszczędzaniu, bo pozwala osiągnąć dodatkowe korzyści. Większość Polaków zdaje sobie sprawę z faktu, że ich sytuacja finansowa na emeryturze znacząco się pogorszy, ale i tak regularnie oszczędza/będzie oszczędzać (według różnego rodzaju badań) zaledwie co dziesiąty z nas. W tym konkretnym przypadku warto być w mniejszości, bowiem regularne inwestowanie niewielkich kwot na rynku kapitałowym, przy odpowiednio długim horyzoncie, powinno pozwolić uzbierać wystarczające oszczędności na słoneczną jesień życia.

Parkiet PLUS
"Agent washing” to rosnący problem. Wielkie rozczarowanie systemami AI
Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"