Kontrakty terminowe, czyli jak zawierać „przyszłościowe” transakcje

Pierwszymi beneficjentami kontraktów terminowych nie byli inwestorzy z Doliny Krzemowej czy maklerzy z Wall Street, ale rolnicy handlujący zbożem na targach miejskich.

Publikacja: 28.03.2016 15:01

Aleksandra Zakidalska

Aleksandra Zakidalska

Foto: Archiwum

Kontrakty terminowe funkcjonowały w bardzo prostej formie już w połowie XIX wieku w Stanach Zjednoczonych i związane były głównie z rynkiem produktów rolnych (istnieją zapiski sugerujące, że pierwsze kontrakty terminowe zawierane w Japonii sięgają XVII wieku). Otóż, aby dostosować się do popytu (i podaży) na zboże, który ciężko było precyzyjnie przewidzieć w dobie ograniczonych zasobów informacji, rolnicy przywożący swoje zbiory na rynek mogli sprzedać je w danym momencie lub sprzedaż tę ustalić po konkretnej cenie, ale na określoną datę w przyszłości. Ułatwiało im to nie tylko szacowanie zysków i logistykę transportu, ale także ograniczanie kosztów sprzedaży i kosztów ubocznych (zboże, którego nie sprzedano na koniec dnia handlowego często lądowało na ulicy).

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Skorzystaj z promocji i czytaj dalej!

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Parkiet PLUS
"Agent washing” to rosnący problem. Wielkie rozczarowanie systemami AI
Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"