Przeprowadzona przez nas wśród biur maklerskich ankieta wskazuje, że Polska Grupa Energetyczna, Energa oraz Tauron muszą się liczyć z obniżeniem zysku EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) odpowiednio o 17 proc., ponad 10 proc. oraz niemal 9 proc. Tylko Enea będzie 4 proc. na plusie, jeśli chodzi o wynik EBITDA rok do roku.
Jeszcze gorzej może być na poziomie czystego zarobku. Patrząc na prognozy analityków, widać nawet kilkudziesięcioprocentowe spadki zysku netto wobec oczyszczonych ze zdarzeń jednorazowych wyników ubiegłorocznych. Te raportowane tylko w Enerdze nie były obciążone odpisami. W rezultacie gdańska spółka jako jedyna zakończyła 2015 r. na plusie. Najmocniej „zanurkowała" PGE po odpisie na prawie 9 mld zł.
Wszystkie segmenty wypadną gorzej
Zła passa największej spółki przeciągnie się na ten rok. – PGE może zanotować największy spadek EBITDA z powodu erozji cen energii, co niekorzystnie wpłynie na wyniki kluczowego segmentu wytwarzania – tłumaczy Paweł Puchalski, szef działu analiz giełdowych DM BZ WBK. Na 2016 r. prognozuje kilkunastozłotowy spadek cen, do poziomu poniżej 160 zł/MWh.
Najlepiej poradzi sobie Enea. Bo z dodatkowych 600 mln zł zysku EBITDA płynącego z konsolidowanej Bogdanki zasypie dziurę, która powstanie ze względu na niekorzystne trendy.
Zaraz za poznańską spółką plasować się będą Energa i Tauron, które posiadają stosunkowo duży udział dystrybucji w wynikach. – Mimo że ten segment znajdzie się pod większą presją niż w 2015 r., to nadal będzie nieźle sobie radził – uważa Puchalski. Ale nie spodziewa się pozytywnych informacji. Jak szacuje, wyniki spadną o kilkanaście procent rok do roku.