Książka jak sztabka złota

Białe kruki nadają się na prezent i na lokatę.

Publikacja: 07.05.2016 17:24

1,8 tys. zł kosztuje akcja z 1861 r. z autografem Andrzeja Zamoyskiego.

1,8 tys. zł kosztuje akcja z 1861 r. z autografem Andrzeja Zamoyskiego.

Foto: Archiwum

21 maja odbędzie się aukcja największego w kraju bibliofilskiego antykwariatu Lamus (www.lamus.pl). W dniu aukcji warto w celu edukacyjnym przyjść rano na pokaz przedaukcyjny. Tradycyjnie odbywa się w Bibliotece Narodowej. Możemy tam obejrzeć oferowane skarby. Możemy pooddychać powietrzem z innego świata. Będą jak zwykle najwięksi bibliofile. Może zarazimy się wirusem kolekcjonerstwa?

W ofercie są np. stuletnie książki kucharskie oraz o hodowli dworskich psów i koni. Są dekoracyjne stare mapy i listy królewskie, które po oprawieniu w ramki mogą być elegancką ozdobą służbowego gabinetu. Poważni klienci na długo przed aukcją w białych rękawiczkach oglądają interesujące ich pozycje w antykwariacie.

Wyróżnia się w ofercie Lamusa unikatowa książka z biblioteki Józefa Piłsudskiego pt. „Dziesięciolecie Polski odrodzonej". W 1928 r. oprócz powszechnie dostępnego nakładu, wydano ten jeden egzemplarz specjalnie dla Marszałka. Najwybitniejszy polski introligator Robert Jahoda wykonał artystyczną oprawę (pełna skóra), widnieje na niej monogram JP. Specjalnie wydrukowana karta informuje, kto jest właścicielem egzemplarza. Cena wywoławcza jest wysoka jak na nasze warunki – wynosi 15 tys. zł.

Prezent dla polityka

Na przykładzie tej jednej książki można przeprowadzić ciekawą analizę, co na polskim rynku antykwarycznym jest dobrą lokatą. Książka jest unikatem. Jest w doskonałym stanie, co ma podstawowe znaczenie. To piękny przedmiot. Ta książka jest jak sztabka złota. Czy możliwe jest, że w którymś pokoleniu Polacy przestaną cenić Piłsudskiego i książki nie uda się odsprzedać z zyskiem?

Książka należąca do Marszałka zawiera pouczającą tajemnicę. Jej wydawcą był Marian Dąbrowski, właściciel największego przed wojną koncernu prasowego. Koncern wydawał najbardziej poczytną gazetę „Ilustrowany Kuryer Codzienny". Wolno się domyślać, że Dąbrowski tym prezentem dla Marszałka utrwalał swoje wpływy w kręgach najwyższych władz państwowych.

Mamy tu pouczający fakt, jak z klasą przygotować prezent dla polityka – tak, żeby nas nikt nie podejrzewał o próbę korupcji. Dąbrowski takim prezentem utrwalił swoją obecność i legendę w historii międzywojennej Polski.

Celowo nie zamieszczam zdjęcia książki Marszałka, żeby czytelnicy zadali sobie trud i choćby tylko zajrzeli do internetu. Trzymanie takiej książki w rękach wyzwala nadzwyczajne uczucia. Uświadamiamy sobie, że trzymał ją w rękach Marszałek!

Lamus od kilku aukcji wyprzedaje najwybitniejszą prywatną kolekcję pamiątek po Piłsudskim. Szkoda, że najpierw całej kolekcji nie wystawiono w Muzeum Narodowym. Katalog wystawy byłby pomnikiem kolekcjonera Krzysztofa Kołodki, którego nazwisko podano w katalogu aukcyjnym w 2015 r. Pozycje sprzedawane po wystawie z takiego katalogu osiągnęłyby wyższe ceny.

Zebrane skarby zasługiwały na wystawę. Na przykład na aukcji Lamusa w 2014 r. za 36 tys. zł (cena wyw. 4 tys. zł) kupiono oryginalny dokument policyjny zesłania Piłsudskiego na Syberię. Ile trudu zadał sobie kolekcjoner, żeby za komuny zdobyć taki dokument i go ocalić? W tamtych warunkach politycznych niszczono takie pamiątki.

Nie kupuj na pierwszej aukcji

W kraju cenione są tylko polonika. Polskich białych kruków nigdy nie przybędzie, mogą tylko zdrożeć. „Wojnę Galijską" Juliusza Cezara wydano w 1584 r. po francusku. Jednak książka pochodzi z biblioteki polskiego króla Henryka Walezego. Na oprawie widnieje superekslibris króla, w centrum widzimy Orła Białego i Pogoń Litewską (cena wyw. 22 tys. zł).

W sumie w ofercie Lamusa jest około tysiąca równie ciekawych obiektów, najczęściej poloników. Najniższa cena to 60 zł. Atrakcją dla zbieraczy zabytkowych papierów wartościowych jest rzadka polska akcja z 1861 r.

Jak mądrze kupować stare książki? Tego trzeba się nauczyć. Ważne są własne doświadczenia. Moim zdaniem debiutant nie powinien niczego licytować, kiedy pierwszy raz w życiu przyjdzie na aukcję. Najlepiej, gdy kolekcjoner lub inwestor jest podmiotem transakcji, gdy kupuje świadomie, sam decyduje. Książki to świetna dekoracja. Rzadki księgozbiór nobilituje właściciela, buduje jego wizerunek.

Warto 14 maja wybrać się na aukcję Krakowskiego Antykwariatu Naukowego (www.antkrak.krakow.pl). Oferta jest skromniejsza niż w Lamusie, ale trafiają się rodzynki. Za 500 zł możemy kupić tomik z 1949 r. „Kwiaty polskie" Juliana Tuwima. Egzemplarz jest nierozcięty, ma wklejony ekslibris poety. Widnieje na nim dedykacja Tuwima dla czytelniczki. Od 2,5 tys. zł rozpocznie się licytacja „Tumora Muzgowicza" z autorską dedykacją Witkacego dla Neny Stachurskiej, jego przyjaciółki i ulubionej modelki.

[email protected]

Parkiet PLUS
"Agent washing” to rosnący problem. Wielkie rozczarowanie systemami AI
Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"