Warszawski klub z całą pewnością może się spodziewać wysokiej kary finansowej, a niewykluczone, że zamknięty zostanie stadion przy ulicy Łazienkowskiej – i to na hitowy mecz z Realem Madryt. To konsekwencja burd oraz domniemanych rasistowskich okrzyków podczas meczu pierwszej kolejki Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund.
Lider na boisku i w księgowości
Wyniki sportowe dobitnie świadczą o tym, że Legia od kilku lat jest bezdyskusyjnie najlepszą drużyną w kraju. Od 2013 roku trzykrotnie zdobyła mistrzostwo Polski. W tym czasie dwukrotnie awansowała do fazy grupowej Ligi Europejskiej. W tym roku pokonała kolejną barierę. Jako pierwszy polski zespół po 21 latach przebiła się do elitarnej Ligi Mistrzów.
Dominacja na boisku znalazła odzwierciedlenie w księgowych dokumentach. Od kilku lat Legia zdecydowanie przewodzi w coraz bardziej popularnych rankingach finansowych polskiej ekstraklasy. Znalazła się na pierwszym miejscu w raportach dwóch audytorów Deloitte i EY. W tegorocznym dokumencie EY wygrała w trzech klasyfikacjach: biznesowej, finansowej i marketingowo-medialnej. Nieco dalej była jedynie w klasyfikacji efektywności sportowej.
W 2015 roku mistrzowie Polski osiągnęli rekordowy przychód w wysokości 130,3 mln złotych, który był o 13 procent wyższy niż w poprzednim i o blisko 40 procent wyższy niż kolejnego klubu w tej statystyce – Lecha Poznań. Legia czerpie dochody w miarę równomiernie z różnych źródeł, sprzedaży praw telewizyjnych, tzw. dnia meczowego, transferów, sponsoringu i innej działalności komercyjnej. Wypracowała minimalny zysk w wysokości 1,6 mln zł. Nic tylko chwalić tak dobrze zarządzany klub.
Autorzy raportów zaznaczyli jednak, że przychód i zysk byłby wyższy, gdyby nie mecz z Ajaksem Amsterdam w 1/16 finału Ligi Europejskiej. I nie chodziło wcale o wynik sportowy. Holendrzy zgodnie z przewidywaniami wygrali 1:0 u siebie i 3:0 w rewanżu w stolicy. Spotkanie w Warszawie w lutym 2015 roku było dla nich szczególnie łatwe, gdyż nie mieli przeciw sobie 30-tysięcznej publiczności. Mecz odbywał się przy pustych trybunach.