Artur Popko, prezes Budimeksu: Rynkowi potrzeba otrzeźwienia

- Gospodarka odpadami, development farm słonecznych i wiatrowych, wejście na ościenne rynki – taką przyszłość widzi Artur Popko, prezes Grupy Budimex z którym rozmawia Adam Roguski

Aktualizacja: 05.07.2021 07:42 Publikacja: 05.07.2021 05:30

Artur Popko.

Artur Popko.

Foto: materiały prasowe

Budimex ma nowego prezesa, a po sprzedaży spółki deweloperskiej także zmienioną strukturę. Jaką widzi pan swoją rolę i jaką ma pan wizję rozwoju grupy?

Moim celem jest dalszy rozwój firmy i kontynuacja przyjętej strategii, utrzymanie pozycji lidera na ogólnopolskim rynku budowlanym i dywersyfikacja źródeł przychodów. Rozszerzeniem strategii będzie wyjście – w roli generalnego wykonawcy – na rynki ościenne.

Dążymy też do rozwoju Grupy FBSerwis – głównie na rynku zagospodarowywania odpadów – oraz chcemy inwestować w odnawialne źródła energii, czyli farmy fotowoltaiczne i wiatrowe.

W budownictwie tematem numer jeden są dziś koszty materiałów. Jak ocenia pan sytuację?

Ceny materiałów są na historycznie wysokim poziomie. Liczę, że jest to przejściowa sytuacja. Jeżeli jednak utrzyma się w dłuższej perspektywie, odczujemy jej negatywne konsekwencje – zarówno po stronie kupujących surowce, jak i ich producentów. Dalsze podnoszenie marż przez wytwórców może w dłuższej perspektywie zmniejszyć bądź nawet zablokować liczbę realizowanych inwestycji. Dostrzegamy, że część inwestorów z powodu wzrostu kosztów wstrzymuje się z nowymi projektami.

Wydatki na budowach rosną z powodu podwyżek cen materiałów i przekraczają zakładane budżety. Dla przykładu: wycena średniej wielkości inwestycji mieszkaniowej na koniec zeszłego roku wynosiła 90 mln zł, a dziś to już 100 mln zł. Deweloperzy zastanawiają się, jak długo będą w stanie pokrywać wzrost kosztu materiałów przez podnoszenie cen mieszkań.

Podobne sytuacje można zaobserwować w odniesieniu do innych rodzajów inwestycji, na przykład zakładów przemysłowych. Wierzę, że duże infrastrukturalne kontrakty publiczne będą realizowane bez przeszkód, natomiast rynek mniejszych inwestycji publicznych i prywatnych wkrótce może ograniczyć zakres działania.

Czy należy się liczyć z dużą presją na marże, jeśli chodzi o kontrakty w toku? W 2020 r. rentowność brutto ze sprzedaży wyniosła 8,3 proc. wobec 5,8 proc. rok wcześniej. W I kwartale br. już 6,5 proc.

Budimex działa w szerokiej skali biznesowej, wyróżnia się zdywersyfikowaną działalnością oraz wdrażaniem działań zabezpieczających, podpisywaniem długoterminowych umów na dostawy kluczowych materiałów. Dla przykładu asfalt kupujemy na podstawie kontraktów podpisanych kilka lat temu, podobnie cement i kruszywa. Nasza polityka zakupowa jest kreowana z myślą o utrzymaniu stabilności biznesu, nie dopuszcza żadnych form spekulacji.

Obecnie najtrudniejsza sytuacja dotyczy zakupów stali. Tu przed podwyżkami cen w całości nie chronią nas długoterminowe umowy, czego powodem jest tak drastyczny wzrost kosztu tego materiału. Realizując nasze podejście partnerskiej współpracy z dostawcami, prowadzimy z nimi negocjacje kontraktów, dzieląc się kosztami podwyżek. Często trudno dostrzec wprost korelację między wzrostem kosztów produkcji wyrobów stalowych a podwyżką cen produktów tworzonych z ich udziałem.

Nie powinniśmy wyciągać daleko idących wniosków na podstawie rentowności pierwszego kwartału. Biznes budowlany ma dużą zmienność sezonową. Pierwszy kwartał z reguły ma najniższą produkcję, co skutkuje niższą marżą i nie jest to miarodajny prognostyk dla całego roku.

Jak w warunkach tak dynamicznych zwyżek kosztów materiałów składać oferty?

Składamy je, biorąc pod uwagę bieżące ceny, a przy zakresach, gdzie widzimy ryzyko wzrostu cen, uwzględniamy rezerwy inflacyjne. Widzę jednak, że część firm, ofertując, zakłada istotny spadek kosztów materiałów. Zauważamy, że z tego powodu nasze oferty w niektórych postępowaniach odbiegają od tych najtańszych nawet o kilkanaście procent. Jeśli nie nastąpi realny spadek cen materiałów, firmy tworzące budżet realizacji w standardzie obniżonych cen za materiały mogą doświadczyć trudności w realizacji takich inwestycji zgodnie z przyjętym planem finansowym.

Myślę, że wszyscy powinniśmy racjonalnie podejść do sytuacji, w której się znajdujemy. Pomocne byłoby szerokie spojrzenie na nią przez producentów i przemyślenie potencjalnych korzyści oraz strat wynikających z maksymalizacji marż dla całego rynku. Z kolei firmy wykonawcze nie powinny spekulować przy składaniu ofert.

Na szczęście część zamawiających, w tym GDDKiA czy PKP PLK, zmodyfikowało swoją politykę i cena nie jest już jedynym kryterium oceny ofert. Zmiana ta nie dotyczy jednak wszystkich inwestorów. Bezpieczeństwu pomógłby także system certyfikacji wykonawców, jaki funkcjonuje w innych krajach. W naszej rzeczywistości, nawet w największych strategicznych postępowaniach, ofertę może złożyć każda firma – niezależnie od tego, czy dysponuje odpowiednim potencjałem, czy nie.

Jakie zagraniczne rynki was interesują i jakie cele sobie stawiacie?

Interesują nas kontrakty drogowe i kolejowe. Dążymy do realizacji inwestycji o wartości kilkuset milionów złotych rocznie. W pierwszej kolejności składamy oferty na Słowacji, w Czechach i Niemczech. Przyglądamy się także rynkom skandynawskim, przede wszystkim Szwecji i Norwegii, analizujemy ich potencjał oraz nasze możliwości realizowania tam kontraktów.

Zamierzamy prowadzić inwestycje zagraniczne w oparciu o własnych pracowników, z wykorzystaniem posiadanego przez nas parku sprzętowego. W początkowym etapie, żeby zminimalizować ryzyko i dobrze rozpoznać rynki, ubiegamy się o kontrakty w konsorcjach z lokalnymi firmami. W Czechach i na Słowacji sytuacja związana z funduszami europejskimi jest podobna jak w Polsce, gdzie przechodzimy z jednej do drugiej perspektywy unijnej. Powoduje to ograniczenie liczby przetargów. W efekcie konkurencja jest duża i oferty cenowe bywają bardzo agresywne. Nie zamierzamy brać udziału w wojnie cenowej, więc z ostrożności zakładam, że pierwszy kontrakt wygramy w przyszłym roku. Najbliższe miesiące to dla nas czas uczenia się poszczególnych rynków i zdobywania doświadczenia.

Mówi pan o realizacji zagranicznych kontraktów własnymi siłami, a przecież w szczycie inwestycji w Polsce firmy narzekają na brak rąk do pracy.

Od wielu lat nasza strategia zakłada realizację prac z udziałem jak największej liczby pracowników własnych i z zastosowaniem posiadanego parku maszynowego. W grupie zatrudnionych jest ponad 7,3 tys. osób, dysponujemy 600 ciężkimi jednostkami sprzętowymi, nasz kolejowy park maszynowy pozostaje jednym z najnowocześniejszych w kraju.

Jakie macie plany rozwoju na rynku OZE?

Jesteśmy już generalnym wykonawcą farm wiatrowych, ale chcielibyśmy być również inwestorem i właścicielem tych instalacji. Poszukujemy projektów, które można szybko zrealizować i rozpocząć produkcję energii, w tym na własny użytek. Prowadzimy rozmowy w sprawie zakupu takich inwestycji i obecnie są one na różnym etapie zaawansowania. Pierwsze z nich chcemy sfinalizować jeszcze w tym roku. Widzimy, że na rynku jest więcej środków finansowych na inwestycje OZE niż gotowych projektów, co niewątpliwie wpływa na koszt ich pozyskania. Oczekujemy na nowelizację ustawy odległościowej, która zmniejszy ograniczenie rozwoju farm wiatrowych i tym samym da nam więcej możliwości inwestycyjnych w tym obszarze.

Sprzedaliście dewelopera, po czym ten zawarł kilkuletni kontrakt z funduszem Heimstaden na dostawę mieszkań do portfela na wynajem. Czy będziecie nadwornym wykonawcą Spravii?

Rozmawiamy na temat dalszej współpracy i jej warunków. W ostatnich latach Budimex odpowiadał za wykonawstwo praktycznie wszystkich inwestycji tego dewelopera. Liczymy na dalszą współpracę.

Sprzedaż Budimeksu Nieruchomości to 1,5 mld zł wpływów. Jak zamierzacie zagospodarować te pieniądze?

Przewidujemy wypłatę części pieniędzy jeszcze w tym roku w formie zaliczki na poczet przyszłorocznej dywidendy. Po audycie sprawozdania za I połowę 2021 r. zdecydujemy o wysokości środków przeznaczonych do wypłaty akcjonariuszom.

Rozwój FBSerwisu ma się odbywać dzięki przejęciom. Co jest na „tapecie"?

Naszym celem jest, by Grupa FBSerwis do 2025 r. osiągnęła przychody rzędu 1 mld zł rocznie wobec 610 mln zł w 2020 r. Prawie cztery piąte przychodów FBSerwisu pochodzi z zagospodarowywania odpadów i tu widzimy największe perspektywy rozwoju. Pracujemy nad pozyskaniem nowych miejsc, gdzie moglibyśmy przetwarzać odpady lub działające już instalacje. Prawdopodobne jest, że do końca tego roku FBSerwis przeprowadzi jedną z takich akwizycji.

Spółka utrzyma dywersyfikację operacyjną. Jesteśmy zainteresowani rozwijaniem działalności usługowych, np. w zakresie instalacji przemysłowych. Chcemy też być istotnym graczem w utrzymaniu dróg, choć jest to wymagający biznes z powodu zmiennych warunków przetargowych. Początek roku był trudny dla firm z tego sektora. Doświadczyliśmy surowej zimy i skokowego wzrostu cen soli, z którymi firmy utrzymaniowe musiały sobie same poradzić, bo w tej branży całe ryzyko spoczywa na wykonawcy. Mam nadzieję, że w kolejnych latach będzie ono bardziej zrównoważone.

FBSerwis w I kwartale br. wypracował ponad 19 proc. marży brutto ze sprzedaży wobec 21 proc. rok wcześniej. Czy taki poziom jest do utrzymania, czy będzie dalej rósł?

Dążymy do utrzymania takiej rentowności, bo jest ona wysoka. Trudno będzie dalej zwiększać marżę, szczególnie przy planowanym wzroście skali działania i sprzedaży.

CV

Artur Popko jest prezesem największej grupy budowlanej w Polsce od maja. Z Budimeksem związany jest od 2004 r., zaczynał jako kierownik budowy. W 2014 r. był już dyrektorem budownictwa infrastrukturalnego, a w 2019 r. wiceprezesem ds. operacyjnych. Wcześniej pracował jako inżynier budowy w Przedsiębiorstwie Drogowo-Mostowym Olecko, kierował też budową autostrady A2 z ramienia firmy NCC Polska. Absolwent Wydziału Budownictwa i Inżynierii Środowiska Politechniki Białostockiej.

Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza