Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl, podkreśla, że w lipcu dynamika CPI wyhamowała minimalnie mocniej od prognoz – z 11,5 do 10,8 proc. r./r., przybierając najniższą wartość od napaści Rosji na Ukrainę. – Już w sierpniu wzrost cen może przybrać wartości jednocyfrowe, co będzie otwierać drogę do szybkiego rozpoczęcia cięć stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej – przewiduje analityk.
Jak analizuje, w lipcu ceny konsumenckie ukształtowały się na poziomie 0,2 proc. niższym w porównaniu z czerwcem. Oznacza to, że nie wzrosły w relacji do poprzedniego miesiąca już trzeci raz z kolei. Poprzednio taka seria zdarzyła się latem 2019 r. W znacznym stopniu odpowiadają za to ceny żywności, które obniżyły się o 2,2 proc. mies./mies. Widać jednak postęp także w wygaszaniu uporczywej inflacji bazowej. Jej dynamika niechybnie osunęła się poniżej 11 proc. r./r. – Na lipcowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej w końcu oficjalnie zamknięto cykl podwyżek stóp procentowych. W rezultacie można już stawiać pytanie: nie czy, lecz kiedy dojdzie do pierwszego od wybuchu pandemii cięcia kosztu pieniądza. Jednym z warunków przedstawionych przez prezesa NBP Adama Glapińskiego jest spadek inflacji do wartości jednocyfrowych – zauważa Sawicki. Po ostatnim odczycie rośnie prawdopodobieństwo, że dojdzie do tego już w sierpniu. – Uchyliłoby to furtkę do cięcia już we wrześniu, czyli dokładnie rok po ostatnim ruchu stopy referencyjnej, ustalającym ją na pułapie 6,75 proc. W tej chwili jako najbardziej prawdopodobny scenariusz jawią się dwie obniżki po 25 pkt baz. przed końcem roku i sprowadzenie na koniec 2024 r. kosztu pieniądza w okolice 5 proc. – prognozuje analityk Cinkciarz.pl.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W 2024 roku urodziło się zaledwie 252 tys. dzieci, co jest najniższą liczbą urodzeń w całym powojennym okresie, a współczynnik dzietności spadł do rekordowo niskiego poziomu 1,099 – niemal o połowę niżej niż w 1990 roku, kiedy wynosił 1,991.
Zapowiada się dalsze łagodzenie polityki pieniężnej. Przewiduje się, że RPP obniży stopy procentowe we wrześniu i nie będzie to ostatnia tegoroczna redukcja. To przyspieszy obniżanie oprocentowania lokat. Tymczasem w sklepach ceny idą w górę.
Dobra wiadomość dla deponentów: juz w lipcu inflacja powinna spaść poniżej 3 proc. Złe wiadomości są dwie: Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe, a to przyspieszy proces obniżania oprocentowania depozytów przez banki.
Choć na co dzień wielu z nas korzysta już niemal wyłącznie z kart płatniczych i aplikacji mobilnych, wakacje rządzą się swoimi prawami. Z najnowszego badania przeprowadzonego przez Opinia24 na zlecenie firmy Tavex wynika, że aż 38 proc. Polaków dostosowuje sposób płatności do kraju, w którym wypoczywa – i to bardzo rozsądna strategia. Dlaczego?
W kwietniu Polacy uznali, że utrzymywanie pieniędzy na lokatach – poza promocyjnymi – jest już na tyle mało opłacalne, że trzeba przejść na depozyty bieżące. Na te ostatnie trafiło w kwietniu aż 17 mld zł, podczas gdy depozyty terminowe zmniejszyły się o 125 mln zł. Wpływ na to mogły mieć święta wielkanocne i zbliżający się długi majowy weekend.
Najlepsze promocyjne oprocentowania polskich kont oszczędnościowych przekraczają 7 proc. Niestety, najczęściej przez trzy miesiące. Amerykańskie konta oszczędnościowe i rachunki na rynku pieniężnym (MMA) dają często 4 proc. i więcej. Przez cały rok.