Na realne zyski z lokat trzeba poczekać. Do 2024 roku

Ci, którym roczne lokaty kończyły się w lutym tego roku, za swoje oszczędności mogą kupić o ponad 14 proc. mniej niż w dniu zakładania depozytu. A żeby ochronić kapitał przed inflacją, trzeba było znaleźć lokatę z oprocentowaniem... 22,7 proc.!

Publikacja: 22.03.2023 21:00

Na realne zyski z lokat trzeba poczekać. Do 2024 roku

Foto: Adobestock

Lutowa inflacja w wysokości 18,4 proc. uderzyła w posiadaczy kończących się depozytów. Jeśli właśnie zapadały ich roczne lokaty, realna wartość była o ponad 14 proc. niższa niż 12 miesięcy wcześniej. – To jedna z najpoważniejszych realnych strat, które lokaty generowały od 1996 roku, i prawie dwa razy większa niż to, ile można było stracić, kupując mieszkanie na wynajem u szczytu bańki cenowej w 2007 r. – podkreślają Bartosz Turek i Oskar Sękowski, analitycy HRE Investments. Co czeka osoby, które lokaty założyły później?

Inflacja osłabnie. Powoli

– Szczyt inflacji ma wysokość 18,4 proc. Tempo opadania będzie w kolejnych miesiącach szybkie, a potem znacząco zwolni, gdy uciekną efekty bazy – przewidują analitycy mBanku. CPI w lutym była podbijana przez efekty statystyczne. Odczyt za luty powinien wyznaczyć szczyt inflacji – od marca inflacja zacznie szybko spadać – aż do jednocyfrowych poziomów na koniec 2023 – to z kolei prognoza specjalistów z PKO BP.

– W roku 2022 mieliśmy i w I kwartale 2023 r. mamy silne spadki cen gazu i zboża, przez kilka miesięcy znaczący spadek płacy realnej oraz znaczące zacieśnienie polityki monetarnej. Te zmiany są dostatecznie duże, aby prawdopodobnie od szczytu inflacji w lutym 2023 r. nastąpił spadek inflacji CPI w trakcie 2023 r., do poziomu w przedziale 10–13 proc. r./r. pod koniec roku – podkreśla prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC.

W ocenie agencji ratingowej Fitch inflacja w grudniu 2023 r. wyniesie 10,5 proc. oraz 6 proc. w grudniu 2024 r. Według prof. Gomułki te prognozy są obarczone dużym ryzykiem błędu – szybkość dezinflacji może być znacząco mniejsza.

Reasumując – do końca roku strat się nie uniknie. Bo lokat z odpowiednio wysokim oprocentowaniem nie ma, a banki tną odsetki. A jak podkreśla ekonomista Stanisław Wyłuda, odnosząc się do inflacji za luty, „jeżeli w ciągu roku nie zarobiłeś ponad 22,7 proc., to straciłeś. Różnica wobec inflacji wynika z podatku Belki, który został wprowadzony ponad 20 lat temu na dwa, trzy lata”.

Lepiej będzie w 2024 r.?

Od ponad 26 lat ceny dóbr i usług w Polsce nie rosły tak szybko jak teraz. – Z inflacją wyższą niż najnowszy odczyt GUS (18,4 proc. za luty 2023 r.) ostatni raz mieliśmy do czynienia w grudniu 1996 roku. Tak szybki wzrost cen wpływa destrukcyjnie nie tylko na równowagę naszych domowych budżetów, ale też na realną wartość zgromadzonych oszczędności – komentują Bartosz Turek i Oskar Sękowski.

Nawet jeśli ulokowane pieniądze generują zyski, to realny wynik inwestycji przy aż tak wysokiej inflacji często jest na minusie. Niestety, w przypadku przeciętnych rocznych lokat bankowych do takiej sytuacji mogliśmy się już w ostatnich latach przyzwyczaić. – Wszystko dlatego, że już depozyty zakładane w 2016 r. generowały przeważnie realne straty. To znaczy, że inflacja szybciej pochłaniała siłę nabywczą naszych oszczędności, niż banki doliczały do nich odsetki. Problem ten w kolejnych latach się pogłębiał, a w ostatnich miesiącach sytuacja jest wręcz tragiczna. Przez wysoką inflację realne straty kończących się lokat są dwucyfrowe – mówią analitycy HRE Investments.

Przypominają, że z najgorszym wynikiem mieliśmy do czynienia z w październiku 2022 r. Wtedy inflacja wynosiła 17,9 proc., a lokaty zakładane rok wcześniej były przeciętnie oprocentowane na 0,24 proc. – wynika z danych NBP. Efekt? 10 tysięcy złotych po roku dawało niewiele ponad 19 zł odsetek (24 zł minus 19 proc. podatku). Inflacja spowodowała jednak, że za oszczędności można było kupić tyle, co za niecałe 8,5 tys. zł w dniu zakładania lokaty. Wynik przeciętnych rocznych lokat kończących się w lutym 2023 r. jest tylko trochę lepszy, bo realną stratę można w tym przypadku oszacować na trochę ponad 14 proc.

A jakie straty w ujęciu rocznym dawały inne popularne aktywa? Dla przykładu w latach 2007–2023 największą realną stratę można było odnotować, posiadając akcje z WIG20 Total Return. Jest to indeks grupujący 20 największych spółek, którego wycena uwzględnia wypłacane dywidendy czy wartość praw poboru. Najgorszy moment na zakup był w lutym 2008 r. Sprzedając aktywa rok później i uwzględniając ponad 3-proc. inflację, odnotowalibyśmy realną stratę w wysokości 52 proc. Realne straty potrafiło też wygenerować złoto. W latach 2007–2023 maksymalnie można było realnie stracić aż 30 proc. w ciągu roku. Byłoby tak, gdybyśmy kupili uncję złota pod koniec 2012 r. Wtedy to jej cena wynosiła ponad 5,2 tys. zł. W grudniu następnego roku uncję można było już kupić za 3,7 tys. złotych. Na tym tle najkorzystniej wypadają nieruchomości. W tym przypadku maksymalna realna strata w ostatnich latach wyniosła bowiem niecałe 8 proc. Tyle w ciągu roku realnie stracić mógł inwestor, który kupił mieszkanie na wynajem u szczytu rajdu cenowego z lat 2006–2008.

Aktualne prognozy dają szansę na to, aby okres realnych strat na lokatach nie trwał dłużej niż osiem lat. Zaczęło się to w 2016 r., a skończyć może w roku bieżącym. Jeśli oprocentowanie lokat nie zacznie szybko spadać, a inflacja faktycznie będzie szybko hamowała, to już lokaty zakładane w 2024 r. mogą wygenerować co prawda skromne, ale jednak realne zyski.

Oszczędzanie
Przestępcy poszukują w sieci „mułów finansowych”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Oszczędzanie
RPP nieco zawiodła kredytobiorców, dała jeszcze szanse deponentom
Oszczędzanie
BLIK jest coraz chętniej wykorzystywany przez Polaków
Oszczędzanie
Banki pod presją nowych regulacji dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Oszczędzanie
Do tabel oprocentowania kont oszczędnościowych wróciło 8 proc.
Oszczędzanie
Większość młodych Polaków twierdzi, że nie oszczędza na emeryturę