RPP w środę podniosła stopy procentowe o 0,5 pkt proc., do 1,75 proc. To poziom nieco wyższy niż przed pandemią (w latach 2015-2020 wynosiły 1,5 proc.) i już dużo wyższy niż w pandemii (od maja 2020 r. do października 2021 r. było to tylko 0,1 proc.).
Depozyty będą atrakcyjniejsze?
Podwyżki stóp wywołują najwięcej emocji wśród kredytobiorców – ich raty za kilka tygodni pójdą w górę dostosowując się do wzrostu stawki WIBOR (oprocentowanie hipotek przekracza już 5 proc. a raty urosły o ponad 20 proc.). Poza tym trudniej będzie uzyskać kredyt, bo wyższe raty to niższa zdolność kredytowa (spadła już średnio o jedną piątą).
- Warto jednak pamiętać, że to także szansa na wyższe oprocentowanie lokat. Przeciętne oprocentowanie nowo zakładanych lokat już niedługo może przekraczać 2 proc., a najlepsze oferty mogą dawać nawet ponad 3 proc.. Nadzieję na to daje znaczący wzrost stopy depozytowej NBP i stawki WIBID. Ta pierwsza określa wysokość oprocentowania jednodniowych lokat wpłacanych przez banki do NBP. Od początku pandemii do czasu podwyżki listopadowej wynosiła 0 proc. i podobne stawki oferowały banki. Teraz jednak jest to już 1,25 proc., czyli najwięcej od 2013 r. Ponadto WIBID 3M, czyli oprocentowanie lokat 3-miesiecznych zakładanych przez banki w innych bankach, wynosi już 2,1 proc. Gdy ostatnio stopa depozytowa i WIBID były na takich poziomach, przeciętne oprocentowanie nowo zakładanych lokat wynosiło ok. 2,5 proc. – mówi Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera.
Zwraca uwagę, że już po listopadowej podwyżce stóp do 1,25 proc. pojawiły się pierwsze lokaty z dużo wyższym niż dotychczas oprocentowaniem. Zdarzały się nawet takie dające 2,4 proc. na 6 miesięcy, ale tylko dla nowych klientów. W większości banków dla dotychczasowych klientów lokaty maksymalnie sięgały 1-1,6 proc., ale też pod warunkiem – musiały to być nowe środki.
- Po grudniowej podwyżce stawki mogą jeszcze bardziej wzrosnąć i oferty na ponad 2% mogą stać się standardem. Dużo jednak zależy od zachowania klientów. Banki, szczególnie te największe, nie będą zbyt chętnie podwyższały oprocentowania. Obecnie większość klientów powierza im bowiem pieniądze za darmo - trzymają oszczędności na nieoprocentowanych rachunkach. Z punktu widzenia banków wygląda to tak, że jeśli wprowadzą podwyżki na lokatach, to ich klienci nie będą trzymali już tak dużych kwot na nieoprocentowanych rachunkach i darmowa pula pieniędzy się skurczy – dodaje Sadowski. Teraz siłą sektora bankowego jest także to, że ma dużą nadpłynność, czyli przewagę depozytów nad kredytami.