W ostatnich kwartałach o zachowaniu S&P 500 i Nasdaqa decydowały wybrane spółki nazywane Wspaniałą Siódemką, czy też MAG7. Ich kontrybucja do wyników S&P 500 czy technologicznego Nasdaqa była bardzo istotna, przy czym największą spółką ze Wspaniałej 7 jest Nvidia, która ma największy udział w S&P 500 – aktualnie 7,5 proc., czyli wyraźnie więcej niż drugi Apple z udziałem 6,7 proc., trzeci Microsoft z udziałem 6,2 proc., czy Amazon z udziałem 3 proc. Właśnie w środę po sesji Nvidia opublikowała wyniki za III kwartał 2026 r. Wyniki spółki, prognozy wyników oraz wymowa konferencji wynikowej miały kluczowe znaczenie dla nastrojów w relacji do branży AI czy spółek technologicznych.
Z jednej strony wycena S&P 500 przy prognozowanych rok do przodu wynikach to wg P/E blisko 22-krotność, co wydaje się zacną wyceną, choć przy szczytach koniunktury była wyższa. Oczekiwane przez inwestorów obniżki stopy referencyjnej Fedu być może jeszcze w grudniu, choć szef Fedu tonował oczekiwania, ale i oczekiwany w 2026 r. spadek stopy referencyjnej do blisko 3 proc. są monetarnym argumentem sprzyjającym rynkowi akcji w USA. Oczywiście wątpliwość części inwestorów dotyczy wysokiej relacji długu do PKB w USA, co wymusza oczekiwania wyższej premii za ryzyko w średnim terminie. Kontrargumentem dla tej hipotezy są zakończenie zacieśniania ilościowego (QT) przez Fed i zdolność bilansu amerykańskiego banku centralnego do zakupu obligacji i wsparcia spadku rentowności obligacji skarbowych i ulżenia budżetowi USA w kwestii kosztów obsługi zadłużenia.
Warto dodać, że po hossie japońskich akcji i wyraźnym wyjściu Nikkei 225 na szczyty wszech czasów, powołaniu nowej pani premier, która jest postrzegana jako zwolenniczka abenomiki (luźnej polityki fiskalnej i monetarnej), oraz odchodzeniu centralnego banku Japonii (BoJ) od sztywnej kontroli krzywej rentowności – rentowności obligacji Japonii dynamicznie rosną w szczególności na długim końcu krzywej, tzn. o zapadalności powyżej 4, 7 czy przede wszystkim powyżej 10 i 30 lat. Bardzo dynamiczne wzrosty z jednej strony oznaczają oczekiwaną wyższą premię za ryzyko, w środowisku wysokich rentowności amerykańskich czy niemieckich skarbówek, ale też pośrednio podważają ekonomiczną zasadność carry trade, czyli pożyczania w tanim jenie i inwestowania w dużo bardziej rentowne amerykańskie czy niemieckie obligacje. Wzrost rentowności japońskich skarbówek jest dekadową zmianą, która z racji gigantycznych japońskich inwestycji miałaby bardzo duże globalne konsekwencje. Pytanie, jaka jest polityka inwestycyjna japońskich inwestorów i w szczególności, czy najpierw będą zamykali pozycje w obligacjach czy również w akcjach, co pośrednio miałoby wpływ na nastawienie do amerykańskich akcji i Wspaniałej Siódemki. Zachowanie notowań Nvidii oraz japońskich obligacji to istotne globalne czynniki pośrednio wpływające na MSCI Poland i WIG20 liczony w USD.