Nudny początek ciekawego tygodnia

Wygląda na to, że do mocnego Nasdaqa za chwilę dołączy S&P 500, a za nimi ruszy DJIA. Giełdy we Frankfurcie i Paryżu wydają się odzyskiwać siły.

Publikacja: 29.05.2023 21:00

Jan Kowalski analityk, Tickmill

Jan Kowalski analityk, Tickmill

Foto: fot. r. gardziński

Klasyczna cisza przed burzą – tak w kilku słowach moglibyśmy scharakteryzować ten dopiero co rozpoczęty tydzień na rynkach finansowych. Zaczął się on spokojnie, na co wpływ miał przedłużony weekend w USA i Wielkiej Brytanii, ale teraz już tak spokojnie nie będzie. Należy oczekiwać podwyższonej zmienności. Ba, może być naprawdę gorąco.

Amerykanie po powrocie z długiego weekendu, a za nimi inwestorzy na innych rynkach, zaczną tydzień od reakcji na weekendowe porozumienie w sprawie limitu zadłużenia. Ten temat budził zbyt dużo emocji, żeby rynki przeszły nad nim do porządku dziennego, jak to się stało w poniedziałek w Europie. Wydaje się, że taka opóźniona w czasie reakcja musi nastąpić.

Później w centrum uwagi znajdą się już publikowane dane makroekonomiczne. A będzie ich całkiem sporo. I to ważnych. Kluczowe będą przede wszystkim raporty z amerykańskiego rynku pracy. Pozwolą bowiem odpowiedzieć na pytanie, czy faktycznie Fed już zakończył cykl podwyżek stóp procentowych i kiedy ewentualnie może je zacząć obniżać. W środę zostanie opublikowany raport na temat liczby wakatów w USA, dzień później raport ADP, a w piątek dane o bezrobociu, zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym i płacach.

Drugą grupą raportów będą wstępne odczyty majowej inflacji w największych gospodarkach europejskich i całej strefie euro. Oczekuje się, że inflacja HICP w Eurolandzie obniżyła się do 6,3 proc. z 7 proc. r./r. w kwietniu, a inflacja bazowa HICP – do 5,5 proc. z 5,6 proc. Prognozy wydają się być „ostrożne”, więc jest miejsce na pozytywne zaskoczenie, które „dałoby kopa” europejskim giełdom.

I wreszcie trzecią grupą raportów są indeksy PMI. W ich przypadku jednak uwaga rynków będzie skoncentrowana przede wszystkim na danych z Chin. Brak przyśpieszenia w chińskiej gospodarce to obecnie ostatni element, który nie wspiera scenariusza o globalnej hossie na rynkach akcji. Zwłaszcza w odniesieniu do rynków wschodzących.

Tydzień na giełdach zapowiada się naprawdę ciekawie. A jak prezentuje się sytuacja na wykresach? Nie tak źle. Wygląda na to, że do mocnego Nasdaqa za chwilę dołączy S&P 500, a wkrótce za nimi ruszy bardzo słabo radzący sobie w maju DJIA (póki co jedynie korygując majowe spadki). Słabo prezentuje się giełda w Londynie, natomiast parkiety we Frankfurcie i Paryżu wydają się odzyskiwać siły. Poprzedni tydzień był słaby w wykonaniu WIG20 i WIG, ale piątkowe zwyżki nieco złagodziły jego negatywną wymowę, co pozwala myśleć o powrocie do zwyżek w szerszym ujęciu. W Azji słabo radzi sobie Hang Seng, a KOSPI utknął pod oporem, ale już Nikkei jest w regularnej hossie.

Okiem eksperta
WIG z apetytem na rekordy
Okiem eksperta
Cisza przed czy po burzy?
Okiem eksperta
Bliski Wschód pretekstem zakończenia wzrostów?
Okiem eksperta
Rynek już czeka na wyniki technologicznych gigantów
Okiem eksperta
Niedoceniane surowce
Okiem eksperta
Ropa ponownie blisko psychologicznej bariery