Z punktu widzenia krajowego inwestora kluczowym wydarzeniem tego tygodnia będzie ostatnie w tym roku jutrzejsze posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Ekonomiści nie spodziewają się zmiany poziomu stóp procentowych. Decyzję Rady z pewnością będą wspierać zarówno ostatnie dane dotyczące niższej inflacji w listopadzie (17,4 proc.), jak i słabszy odczyt PKB w trzecim kwartale. Dodatkowym czynnikiem może być umocnienie złotego wobec głównych walut. Z tego względu czwartkowa konferencja prezesa Glapińskiego nie powinna zaskoczyć ekonomistów.

Rynek już zareagował na zbliżającą się dezinflację. Rentowności krajowych papierów skarbowych wyraźnie spadły. Obligacje dziesięcioletnie są handlowane blisko 6,4 proc., a dwuletnie – 6,8 proc. Jesteśmy więc na najniższych poziomach od września tego roku. Zawęził się także spread polskich papierów wobec bunda. Jeszcze w październiku inwestorzy wyceniali podwyższone ryzyko kredytowe naszego kraju. Wówczas krajowe dziesięciolatki były notowane o ponad 620 pkt baz. wyżej niż ich niemiecki odpowiednik. Na fali oczekiwań na mniejszą skalę zacieśnienia polityki pieniężnej przez główne banki centralne, zapowiedzi zacieśnienia fiskalnego w kraju oraz napływających danych makroekonomicznych spread zawęził się do niemal 450 pkt baz.

Optymizm związany ze spowalniającym tempem inflacji przekłada się również na rynkowe oczekiwania dotyczące przyszłego poziomu stóp procentowych. Kontrakty terminowe FRA wyceniają obniżkę kosztu pieniądza przez RPP już w drugiej połowie przyszłego roku. Od końca października wycena stawek 9x12 poszła w dół o ponad 150 pkt baz., do 6,6 proc., w poniedziałek. Jeszcze silniejsze obniżki stóp procentowych w kraju inwestorzy wyceniają w horyzoncie dwóch lat. Stawka kontraktu terminowego FRA 21x24 sugeruje spadek kosztu pieniądza w Polsce o 200 pkt baz. do końca 2024 roku. Warto zwrócić uwagę, że w październiku rynek wyceniał podwyżkę o 100 pkt baz., do 7,75 proc., w horyzoncie dwóch lat.

Czynnikami wspierającymi notowania krajowych obligacji są też globalne nastroje. W przyszłym tygodniu spotykają się zarówno przedstawiciele Rezerwy Federalnej, jak i Europejskiego Banku Centralnego. W obu przypadkach stopy procentowe powinny pójść w górę o 50 pkt baz., co jest już wycenione przez rynek. Inwestorzy baczniej będą szukali wskazówek co do dalszych działań władz monetarnych. W obu przypadkach determinacja bankierów centralnych do sprowadzenia inflacji w okolice celów jest wciąż silna, a cykl zacieśnienia nie jest jeszcze zakończony. Mimo to rentowności obligacji spadają. Treasuries jest handlowane blisko 3,5 proc., a bund – 1,8 proc.