Mimo że chwilowo wartość euro względem dolara znalazła się ponad tą barierą, próba trwałego jej pokonania nie powiodła się. Około godziny 16.30 kurs EUR/USD znajdował się zdecydowanie poniżej wspomnianego oporu (za euro płacono wtedy ok. 1,4500 USD).
Do tego, by eurodolar zdołał wybić się z dotychczasowego kanału wahań, niezbędny może okazać się silny impuls fundamentalny. Publikowany dzisiaj o godz. 20.00 raport o stanie amerykańskiej gospodarki, zwany Beżową Księgą Fed prawdopodobnie takiego impulsu nie dostarczy. Zdecydowanie łatwiej o sygnał do większych ruchów będzie jutro, kiedy to m.in. Europejski Bank Centralny przedstawi decyzję w sprawie stóp procentowych oraz oficjalny komentarz do niej, a ze Stanów Zjednoczonych napłyną dane o grudniowej dynamice sprzedaży detalicznej.
W notowaniach ropy Brent obserwowaliśmy dzisiaj kontynuację spadków dwóch ostatnich dni. Wartość baryłki surowca zeszła do poziomu 78,00 USD. O godz. 16.30 na rynek napłynęły oficjalne cotygodniowe dane o zapasach ropy w USA. Wskazały one na wzrost zasobów surowca aż o 3,7 mln baryłek, podczas gdy prognozy zakładały, iż zwiększą się one o 1,2 mln baryłek. Dane te w najbliższych godzinach mogą tworzyć presję spadkową w notowaniach „czarnego złota”.
Podczas dzisiejszej sesji złoty pozostawał stosunkowo silny. Polskiej walucie służyła udana aukcja dwuletnich krajowych obligacji skarbowych. Kurs EUR/PLN zszedł dzisiaj chwilowo w pobliże istotnego wsparcia na poziomie 4,0400. Bariera ta zatrzymała jednak aprecjację złotego względem euro. W najbliższym czasie powinna ona pozostawać istotnym wsparciem dla notowań EUR/PLN.
Tomasz Regulski