Notowania znalazły się bowiem niemal na wysokości ważnego poziomu wsparcia, które powstrzymywało zniżkę od ponad tygodnia i dwukrotnie już wywoływało mocny (ale krótkotrwały) ruch w górę. O przebicie tej bariery będzie tym prościej, że od trzech miesięcy kurs EUR/USD znajduje się w trendzie spadkowym, więc ruch w dół odbywa się siłą impetu.
Umocnienie dolara na światowych rynkach, które niegdyś było kojarzone głównie z atakiem "awersji do ryzyka" i traktowaniem przez inwestorów tej waluty jako bezpiecznej przystani (teraz na kurs dolara silny wpływ mają raczej oczekiwania zaostrzenia polityki pieniężnej w USA oraz kryzys fiskalny w krajach peryferyjnych strefy euro), obecnie niezbyt szkodzi jednak złotemu. Na początku wczorajszej sesji kurs EUR/PLN ustanowił nowy wielomiesięczny dołek (3,9228). Umocnienie złotego pozostaje scenariuszem bazowym i wydaje się, że mogłoby mu przeszkodzić jedynie gwałtowne pogorszenie nastrojów na światowych rynkach.