W sumie złoty odrobił już połowę strat poniesionych na przełomie 2008 i 2009 r. (kiedy kurs wywindowany został przez rynki z 3,2 EUR/PLN do 4,8 EUR/PLN).
Polskiej walucie pomogły zarówno dobre dane o wzroście PKB w IV kw., jak i zmniejszenie obaw o sytuację fiskalną Grecji. Taka sytuacja skłania wielu analityków do korekty szacunków dotyczących przyszłej wartości złotego. Wciąż jednak średnia prognoz analityków ankietowanych przez agencję Bloomberga wskazuje na poziom 3,89 EUR/PLN na koniec II kw. i 3,77 EUR/PLN na koniec roku. Do najbardziej optymistycznych należą ekonomiści X-Trade Brokers (na koniec grudnia przewidują, że za euro płacić będziemy 3,51 zł) oraz JPMorgana (3,65 EUR/PLN).
Analitycy PKO BP oceniają, że euro pod koniec roku będzie warte 3,75 zł. Ich zdaniem za aprecjacją przemawiają fundamenty gospodarki, napływ inwestycji związanych z prywatyzacją oraz wygasanie kryzysu w strefie euro. Ten ostatni czynnik wesprze ich zdaniem wspólną walutę.