Niemcy mają najbardziej sceptyczne nastawienie, jeśli chodzi o szybkie wsparcie greckiej gospodarki, a zarazem są jednym z głównych ewentualnych pożyczkodawców. Merkel powiedziała, iż jej kraj zgodzi się na udzielenie pomocy dla Grecji, jeśli zobowiąże się ona do dalszych oszczędności i udowodni, że jest w stanie powrócić do zrównoważonego wzrostu. Niemcy mają bowiem na uwadze stabilność strefy euro, której ochrona ich zdaniem nie oznacza udzielenia Grecji pomocy bezwarunkowej. Słowa te nie pozwoliły notowaniom eurodolara na silniejszą zwyżkę po odbiciu od poziomu 1,3300. Kurs EUR/USD pod koniec sesji europejskiej po nieudanej próbie większego wzrostu, powrócił do tej wartości.
Złoty natomiast pozostawał dziś stabilny, a kurs EUR/PLN podlegał konsolidacji w jednogroszowym przedziale 3,8700 – 3,8800. Komunikat agencji ratingowej Moody’s, iż w drugiej połowie 2010 r. możliwe jest podniesienie perspektywy dla polskiego sektora bankowego (z „negatywnej” do „stabilnej”) nie wywarł większego wpływu na krajowy rynek.
Jutro kolejna sesja pod znakiem braku istotnych publikacji z Polski. Ze światowych gospodarek również nie poznamy zbyt wielu danych –warto wspomnieć jedynie o odczytach indeksów nastojów konsumentów z Niemiec (wskaźnik GfK) oraz Stanów Zjednoczonych (wskaźnik Conference Board). W dniu jutrzejszym będzie miało miejsce kolejne w ostatnich dniach wystąpienie szefa Fed B. Bernanke. Eurodolar powinien wciąż jednak pozostawać głównie pod wpływem doniesień z Grecji.
[i]Sporządziła:
Joanna Pluta