Węgry pogrążają euro… i złotego

Weekend nie przyniósł zauważalnej poprawy nastrojów. Notowania EURUSD pozostają w okolicach 1,19, zaś notowania kontraktów na główne amerykańskie indeksy są ciągle niebezpiecznie blisko tegorocznych minimów

Publikacja: 07.06.2010 09:41

Węgry pogrążają euro… i złotego

Foto: XTB

Trudno się jednak dziwić – po fatalnych informacjach z Węgier i słabych danych z USA, weekendowe spotkanie G20 przyniosło jedynie polityczne wsparcie dla… nowego podatku dla banków.

[srodtytul]EURUSD – weekend nie przyniósł poprawy nastrojów[/srodtytul]

Mihaly Varga, szef kancelarii premiera Victora Orbana w dość krótkim czasie radykalnie zmienił zdanie na temat węgierskich finansów publicznych. Jeszcze w czwartek ostrzegał przed niewypłacalnością swojego kraju, aby w trakcie weekendu zarzekać się w kwestii wypełnienia uzgodnionego z MFW celu budżetowego (deficyt 3,8% PKB). Jego wypowiedzi początkowo nie były brane do końca poważnie, jednak to uległo zmianie w piątek, kiedy rzecznik premiera z pełną powagą je potwierdził. Późniejsze dementi Vargi na niewiele się już zdało.

Niezależnie od faktycznego stanu węgierskich finansów, porażający jest sposób komunikacji się z rynkiem nowego węgierskiego rządu, co przy obecnej skali problemów w Europie i wyczulenia inwestorów na kwestie fiskalne musiało mieć fatalne konsekwencje. Premia kredytowa dla Węgier w ciągu ostatniego miesiąca wzrosła dwukrotnie, dla 5 lat przekraczając 400 bp (z czego w piątek wzrost wyniósł niemal 100 bp). Nie pozostaje to bez wpływu na inne rynki wschodzące. Premia dla Polski na przestrzeni miesiąca również niemal się podwoiła i w piątek wynosiła (dla 5 lat, EUR) 175 bp. Czechy przed negatywną reakcją (wzrost premii jedynie o 1 bp do 95 bp) uchroniła agencja Fitch, podnosząc perspektywę dla ratingu.

Problemy Węgier widziane są jednak jako słabość całej UE, a przez to wywierają taki wpływ na notowania euro, jak gdyby dotyczyły kraju strefy. Oświadczenie rzecznika Orbana zadecydowało o ostatecznym wyłamaniu z trójkąta (zgodnie z przewidywaniami dołem: http://www.xtb.pl/strona.php?komentarz=14881). Celem dla pary będzie teraz zapewne minimum z listopada 2005 roku (1,1628). Nieco niżej znajdują się kolejne silne wsparcia.

[srodtytul]Rozczarowujące dane z USA[/srodtytul]

Dane z amerykańskiej gospodarki są ostatnio różne. Generalnie średnioterminowo obraz makroekonomiczny nie wygląda źle, jednak dane z rynku pracy za maj wypadły znacznie poniżej oczekiwań – i to akurat w momencie, gdy rynek dobrych danych potrzebował najbardziej. Wzrost zatrudnienia w maju wyniósł 431 tys., jednak zdecydowana większość etatów to tymczasowe zatrudnienie na potrzeby spisu powszechnego. Zatrudnienie w sektorze prywatnym wzrosło jedynie o 41 tys., wyraźnie mniej niż w poprzednich dwóch miesiącach. Warto pamiętać, iż dane te są mocno zmienne i jeden słabszy odczyt nie przekreśla perspektywy trwałej poprawy na rynku pracy w USA. Słabsze dane sprawiły jednak, iż inwestorzy będą teraz nerwowo wyczekiwać na kolejne tygodniowe raporty o nowych bezrobotnych, a następnie liczyć na odbicie w miesięcznych danych za czerwiec.

[srodtytul]Wyższe premie szkodzą złotemu[/srodtytul]

Poniedziałkowe otwarcie w Europie przynosi nowe tegoroczne maksimum w notowaniach USDPLN (3,5240). To efekt problemów z zadłużeniem w Europie, które szkodzą notowaniom złotego w dwojaki sposób – pośrednio poprzez notowania EURUSD oraz bardziej bezpośrednio w wyniku wzrostu awersji do ryzyka. W wyniku węgierskich rewelacji dochodzi jeszcze jeden czynnik – awersja do regionu. Do tej pory gospodarki wschodzące Europy Centralnej postrzegane były jako względnie stabilne. Zagrożone były głównie kraje bałkańskie i Bułgaria. Jednak obecnie inwestorzy wycenią dodatkowe ryzyko co nie zostanie bez wpływu na notowania złotego i polskich obligacji. Jednym z istotnych elementów obrazu złotego będą teraz dane odnośnie węgierskich finansów publicznych.

[srodtytul]W kalendarzu – sprzedaż detaliczna, chińskie dane, stopy w Nowej Zelandii[/srodtytul]

Najważniejsza publikacja makroekonomiczna w tym tygodniu to sprzedaż detaliczna w USA (piątek). Wcześniej poznamy pakiet danych z Chin (m.in. inflacja) i dane o zatrudnieniu w Australii. Czekają nas także posiedzenia banków centralnych w Europie (EBC i Bank Anglii), jednak nie mniejsze zainteresowanie przyciągnie tym razem Bank Nowej Zelandii, który może po raz pierwszy od kryzysu podnieść stopy procentowe (środa). Poniedziałek w kalendarzu spokojny, wieczorem czasu nowojorskiego (1.55 naszego czasu) odbędzie się wystąpienie B. Bernanke.

Przemysław Kwiecień

Główny Ekonomista

X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

[email protected]

www.xtb.pl

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?