Liderem był wskaźnik średnich spółek mWIG40, który zyskał 1,5 proc. i zakończył sesję na poziomie 2837 pkt. Wzrostowemu peletonowi średniaków przewodził Integer, którego akcje podrożały wczoraj o 7,3 proc., do 269,4 zł.
Z dobrej strony, zwłaszcza w końcowej fazie sesji, pokazał się również indeks blue chips. WIG20 wzrósł wczoraj o 0,8 proc., do 2462,9 pkt, i obronił wsparcie na poziomie 2450 pkt. Lokomotywą wzrostu wśród czołowej dwudziestki naszego parkietu było PGNiG. Akcje producenta i dostawcy gazu podrożały we wtorek o 3,1 proc., do 6,35 zł, i zbliżyły się do szczytu hossy 6,5 zł. Wynik WIG20 byłby z pewnością lepszy, gdyby nie słabość największego polskiego ubezpieczyciela. Akcje PZU traciły wczoraj już drugą sesję z rzędu. We wtorek cena spadła o 2,1 proc., do 442,5 zł, a jeszcze w piątek inwestorzy gotowi byli płacić za papiery 460 zł – najwięcej w historii.
Z dominacją zielonego koloru w tabeli notowań nie wyróżnialiśmy się wczoraj na tle zagranicznych parkietów. Kupujący mieli przewagę zarówno na giełdzie we Frankfurcie, jak i w Paryżu. Kiedy my kończyliśmy sesję, DAX zyskiwał 0,3 proc., a CAC40 0,4 proc. Od zwyżek kursów akcji rozpoczęli też handel Amerykanie. Indeks S&P500 rósł po godzinie notowań o 0,2 proc.
Dobre nastroje z giełdowego parkietu udzieliły się wczoraj inwestorom na krajowym rynku walutowym. Złoty umocnił się zarówno wobec euro, jak i dolara. Waluta europejska taniała wczoraj po południu o 0,8 proc., do 4,2259 zł, a amerykańska o 0,7 proc., do 3,2348 zł. Jeśli spojrzy się na wykres dolara pod kątem analizy technicznej, ostatnia zwyżka, która zapowiadała wybicie w górę z formacji odwróconej głowy i ramion, została powstrzymana przez strefę oporu 3,31–3,3 zł i obserwujemy spadkową korektę. Wczoraj naruszona została linia szyi, znajdująca się na poziomie 3,27 zł, co oddala realizację wzrostowego scenariusza. Z otwarciem pozycji długiej w kontraktach na USD/PLN należałoby się więc wstrzymać do czasu, aż kurs przełamie opór 3,31 zł.