Jak przewiduje GUS, inflacja liczona rok do roku w końcu 2000 r. może wynieść 8,9%, a średnioroczna ? 10,2%. Oznaczałoby to, że Rada Polityki Pieniężnej pomyli się aż o 2,1 pkt. proc. (górną granicę inflacji w grudniu br. wyznaczyła na 6,8%), a błąd rządu sięgnie 4,5 pkt. proc. (w ustawie budżetowej wskaźnik średnioroczny przyjęto na poziomie 5,7%). Statystycy przeprowadzili symulację zmian cen w tym roku z uwzględnieniem skutków, jakie przyniesie wprowadzenie 3-procentowej stawki VAT na nieprzetworzone produkty rolne. Wszystkie tendencje gospodarcze zaobserwowane w drugim kwartale br. uprawniają do wniosku ? jak podkreślił to w poniedziałek prezes GUS, Tadeusz Toczyński ? że tempo wzrostu PKB było w tym okresie równie duże, jak w pierwszym kwartale. Oznacza to, że w pierwszym półroczu PKB mógł zwiększyć się o 6%. Identyczne szacunki przedstawiło w zeszłym tygodniu Ministerstwo Gospodarki. Stopa bezrobocia w czerwcu 2000 r. była taka, jak miesiąc wcześniej i wyniosła 13,5%. Przed rokiem bezrobocie było jednak o prawie 2 pkt. proc. mniejsze.