Resort uplasował papiery za blisko 4,8 mld zł przy popycie wynoszącym ponad 7,4 mld zł i średniej rentowności na poziomie 5,163 proc. Ministerstwo nie widziało konieczności przeprowadzania aukcji dodatkowej.
Udany przetarg nie oznacza jednak braku presji na krótki koniec krzywej dochodowości w przyszłości. Rosnąca inflacja stanowi tu decydujący czynnik, co potwierdziły wczorajsze dane (inflacja CPI wyniosła w lutym aż 4,3 proc. wobec oczekiwań na poziomie 3,8 proc.), w reakcji na które ceny długu spadły, a rentowności wzrosły o ok. 10 pkt bazowych. W bliższej perspektywie krótki koniec jednak nadal powinien być mocno wspierany przez poprawę sytuacji płynnościowej budżetu, napływ portfelowych inwestycji zagranicznych i informacje o niższym od spodziewanego deficycie sektora finansów publicznych.
Rynek złotego zareagował pozytywnie na przetarg nowego benchmarku. Jednak prawdziwą zmianę zobaczyliśmy dopiero po publikacji zaskakujących danych o inflacji. Złoty błyskawicznie umocnił się z 3,9644 do 3,9525. Nieoczekiwanie wysoki wzrost inflacji zmienia sytuację. W najbliższych dniach można oczekiwać presji na dalsze umocnienie złotego.