Być może jednak takiego scenariusza da się w najbliższym czasie uniknąć. Jeśli tak, szansę na odreagowanie będzie mieć zarówno euro, jak i rynki akcji. Przesądzi głosowanie dziś w nocy.
[srodtytul]Dziś głosowanie w Grecji[/srodtytul]
Wtorek to być albo nie być dla greckiego premiera, ale także prawdopodobnie dla kolejnego pakietu pomocowego dla Grecji. Widząc trudności z przeforsowaniem kolejnego pakietu oszczędnościowego premier zmienił niepopularnego ministra finansów i zapowiedział głosowanie nad wotum zaufania – odbędzie się ono już dziś, prawdopodobnie około północy naszego czasu. Z badania firmy Kapa Research wynika, iż tylko niecałe 35% społeczeństwa uważa, że pakiet oszczędnościowy powinien zostać wprowadzony, podczas gdy aż 47% nie chce dodatkowych oszczędności i najchętniej widziałaby przedterminowe wybory. Wybory sparaliżowałyby grecką gospodarkę i prawdopodobnie doprowadziłby ją bezpośrednio do bankructwa, dlatego ewentualna porażka w głosowaniu byłaby fatalną wiadomością dla euro. Z drugiej strony uzyskanie wotum (premier teoretycznie może liczyć na 155 z 300 głosów) może przyspieszyć uzyskanie pomocy, co pozwoliłoby rynkowi (czekającemu na dobre wieści od dłuższego czasu) na bardziej wyraźne odreagowanie.
Głosowanie może mieć istotny wpływ nie tylko na notowania EURUSD, ale także EURCHF. Para po tym jak odnotowała kolejne minimum w ubiegłym tygodniu, ostatecznie zamknęła tydzień formacją szpulki, której ograniczenia są na razie respektowane wyznaczając opór 1,2250 i wsparcie 1,1940. Przełamanie tych poziomów powinno wyznaczyć średnioterminowy kierunek na parze. Potencjał do odreagowania jest spory – górne ograniczenie długoterminowego kanału spadkowego to niemal 1,30.
[srodtytul]Chiny kupują europejski dług[/srodtytul]