Kurs wrócił poniżej maksimów z połowy marca (3,2908 zł) i początku czerwca (3,2890 zł). Frank szybko nie wróci do tegorocznych maksimów na 3,3885 zł. Nie oznacza to jednak, że kolejne tygodnie upłyną pod znakiem jego zdecydowanego osłabienia. W dalszym ciągu nie ma mocnych sygnałów zakończenia średnio i długoterminowego trendu wzrostowego. Wczorajsza przecena franka to wpływ mixu pozytywnych wieści dotyczących Grecji (ostateczne zatwierdzenie oszczędności, porozumienie niemieckich władz z bankami ws. ich udziału w nowym pakiecie pomocowym dla Aten) oraz zaskakująco dobrych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych (silny wzrost indeks Chicago PMI).
W piątek umocnienie złotego do szwajcarskiej waluty jest kontynuowane. Kurs CHF/PLN spadł do 3,2189 zł, testując najniższe poziomy od połowy czerwca. Ruch w dół napędzają te same czynniki co wczoraj. Najbliższym liczącym się wsparciem są okolice 3,20 zł. Krótkoterminowe wyprzedanie, po tym jak w ciągu tygodnia kurs spadł o 17 gr oraz bliskość wspomnianego wsparcia, nie pozwala obecnie zakładać zejścia poniżej 3,20 zł. Dlatego scenariusz na przyszły, a może i następny tydzień, to wahania w przedziale 3,20-3,28 zł. Dopiero później realne byłoby pogłębienie spadków. Jednak już w ograniczonym stopniu. Na gruncie czynników fundamentalnych, potencjalny wpływ na notowania będą miały wyniki posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej oraz publikacja czerwcowych danych o inflacji CPI w Szwajcarii.
O godzinie 14:14 kurs CHF/PLN testował poziom 3,2327 zł.
Marcin R. Kiepas