Szwajcarska waluta osłabiła się także wobec złotego.W południe za 1 franka  płacono już tylko 3,63 złotego. Tak tanio nie było od 2 tygodni.

Był to 4. kolejny dzień spadku kursu franka. Najwyższy kurs szwajcarska waluta miała  9 sierpnia- kiedy doszło niemal do parytetu euro/frank, a za jednego dolara płacono już tylko 70 centimów. W poniedziałek w południe za dolara trzeba było płacić 79 centimów.

Analitycy nie mieli wątpliwości, że  potanienie szwajcarskiej waluty miało bezpośredni związek z zapowiedziami wspólnego działania  rządu i banku centralnego w celu jej osłabienia.  Wygląda na to,że zostanie ustalony limit kursu euro/frank. Jak na razie analitycy nie mają wątpliwości, że obniżka  kursu jest tymczasowa, a zostanie  on ustalony dopiero wtedy, kiedy ostatecznie SNB i rząd  ujawnią jakimi środkami zamierzają osiągnąć stabilizację kursu na możliwym do zaakceptowania poziomie. Zdaniem Manuela Olivieri z UBS zapewne będzie to w okolicy 1,20 franków za  euro.

Informacje o naradzie przedstawicieli szwajcarskiego Coop, szwajcarska sieć marketów postanowiła usunąć ze swoich półek  towary 95 producentów  ze strefy euro, które nie staniały po wzroście kursu franka. Euronews pokazały pracowników sieci zdejmującej z półek niemieckie i francuskie produkty żywnościowe.  Różnica w cenach  produktów żywnościowych, ale nie tylko,  spowodowała   exodus szwajcarskich konsumentów do Niemiec i Francji, gdzie do pełna ładują bagażniki tańszymi produktami.

Juerg Perotz, dyrektor marketingu i sprzedaży w Coop, że dla niego nie do zaakceptowania jest fakt,że producenci ze strefy euro wykorzystują sytuację i nie obniżają cen we frankach w sytuacji, kiedy waluta tak bardzo się wzmocniła.  Zdaniem Sary Stalder ze  szwajcarskiego Związku Obrony Interesów Konsumentów  ceny w Szwajcarii są o wiele za wysokie. Stalder nie ukrywa, że reakcja handlowców jest bardzo ostra,ale zakrojona na krótką metę i bardzo widowiskowa. Jej zdaniem nieuniknione jest wspólne działanie SNB i rządu, a efekty powinny być widoczne natychmiast.