Reklama
Rozwiń

Złoty nie zareagował na odczyty GUSu

Krajowa waluta nie zareagowała na lepszy od prognoz odczyt produkcji przemysłowej

Aktualizacja: 24.02.2017 05:59 Publikacja: 19.10.2011 15:07

Złoty nie zareagował na odczyty GUSu

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Główny Urząd Statystyczny podał odczyt produkcji przemysłowej, która we wrześniu wzrosła o 7,7 proc. rok do roku po wzroście w sierpniu o 8,1 proc. i przy prognozie wzrostu o 5,2 proc. Licząc miesiąc do miesiąca produkcja wzrosła o 13 proc., przy prognozie wzrostu o 10 proc., a ostatnio wzrosła o 4,3 proc.

Opublikowane zostały także ceny produkcji, które we wrześniu wzrosły o 8,1 proc. rok do roku po wzroście w sierpniu o 6,6 proc. i przy prognozie wzrostu o 7,2 proc. Licząc miesiąc do miesiąca ceny wzrosły o 1,4 proc., a oczekiwano wzrostu o 0,6 proc., ostatnio wzrosły o 0,4 proc.

Złoty nie zareagował na publikacje GUSu i pozostał stabilny wobec głównych walut. O godzinie 13.47 złoty zyskiwał do euro 0,33 proc. do poziomu 4,3355, a wobec dolara o 1,02 proc. do poziomu 3,1329. Po komunikatach GUS o godz. 14:04 złoty zyskiwał do euro 0,36 proc. do poziomu 4,3350, a względem dolara 0,96 proc. do poziomu 3,1348.

Złoty w relacji do dolara pozostaje w okresie podwyższonej zmienności. Po wrześniowej fali osłabienia krajowej waluty, przyszedł etap październikowej korekty, która być może jest na ukończeniu. Powyższa hipoteza wynika z tego, że para USD/PLN dotarła w trakcie ostatnich sesji do istotnego wsparcia wynikającego z opadającego kreślenia mierzonego od maksimum przeceny złotego z początku 2009 r. po fali osłabienia z połowy 2010 r. Wobec tego można oczekiwać kontynuacji zmienności na skutek badania możliwości popytu i podaży.

Inwestorzy poznali odczyt liczby wniosków o kredyt hipoteczny w USA, która w tygodniu zakończonym 14 października spadła aż o 14,9 proc., a ostatnio wzrosła o 1,3 proc. Liczba wniosków spadła najbardziej w tym roku m.in. przez wzrost drugi tydzień z rządu kosztów refinansowania. Do tego dołożyły się: większa ilość niesprzedanych mieszkań, spadające ceny domów, bezrobocie utrzymujące się powyżej 9 proc. Kontrakty terminowe na S&P500 i Dow Jones nie zareagowały jednak na pesymistyczny odczyt i podtrzymały wzrosty o około 0,2 proc.

Reklama
Reklama

Tymczasem indeks szerokiego rynku na GPW rośnie w drugiej połowie sesji o 0,3 proc. WIG wrócił w okolice symbolicznych 40 tys. pkt., które były uważane za zaporowy poziom w 2009 r., czyli pierwszym ostatniej hossy. Najbliższe wsparcie techniczne to okolice tegorocznego minimum indeksu, czyli 36 tys. pkt., natomiast najbliższy istotny opór to poziom 42 tys. pkt., czyli miejsce dotychczasowych możliwości kupujących po sierpniowej fali przeceny.

Okiem eksperta
Korekta w ramach trendu wzrostowego
Okiem eksperta
Popyt cały czas wytycza kierunek gry za oceanem
Okiem eksperta
Tydzień bogaty w inwestycyjne nowości
Okiem eksperta
Złoto oślepiło inwestorów?
Okiem eksperta
Wszyscy czekają na FOMC
Okiem eksperta
Najważniejsza jest zdolność kredytowa
Reklama
Reklama