Polska waluta wyceniana jest następująco: 4,10 PLN za euro, 3,09 PLN względem dolara amerykańskiego, 3,40 PLN wobec franka szwajcarskiego oraz 4,88 PLN w przypadku zestawienia z funtem brytyjskim. Wyraźnie wzrosły również ceny polskiego długu na rynku wtórnym, gdzie rentowność instrumentów o krótszym terminie wykupu wynosi obecnie 4,611% (2YR) oraz 4,854% (5YR).
W trakcie wczorajszej sesji złoty liderował wzrostom pośród walut regionu, jednak ruch na forincie (-0,7% EUR/HUF), czy koronie czeskiej (-0,43% EUR/CZK) również był znaczący. Inwestorzy skłonili się ku bardziej ryzykownym aktywom w reakcji na polepszenie się nastrojów globalnych. Rynek zdaje się dyskontować już pozytywne rozwiązanie sprawy restrukturyzacji zadłużenia greckiego i tzw. uporządkowane bankructwo Hellady. Pierwsze doniesienia mówią, iż stopa partycypacji sektora prywatnego w „dobrowolnym" programie wyniosła 85,8% (Reuters). Polska waluta była kupowana również z uwagi na ostatnie wydarzenia w zakresie polityki monetarnej w Europie – dysparytet stóp procentowych Europa – Polska został utrzymany, co w połączeniu z ciągle jastrzębią retoryką RPP daje dalszą możliwość przeprowadzania strategii typu carry trade (pożyczka środków po niższej stopie, alokacja po wyższej).
Złoty wsparty został również polepszeniem się nastrojów wokół Węgier, gdzie Tamas Fellegi, główny negocjator z MFW, poinformował, iż rząd jest bliski porozumienia z funduszem oraz nie ma mowy o „graniu na czas" w tej kwestii. Równocześnie warto wspomnieć wypowiedz przedstawicielki tamtejszego Banku Centralnego, Julii Kiraly, która podczas konferencji organizowanej przez portfolio.hu powiedziała, iż węgierski dług znajduje się blisko krytycznych poziomów stabilności i bez reform strukturalnych w krótkim okresie może dojść do problemów z pozyskaniem finansowania. Jednocześnie premier Viktor Orban poinformował, iż Węgry mogą się samodzielnie „utrzymywać" przez następne 2 lata bez pomocy ze strony UE/MFW, ale muszą zwracać uwagę na koszty tego finansowania.
Z wydarzeń lokalnych warto również wspomnieć udaną wczorajszą aukcje polskich obligacji 5-letnich. Podobnie jak w trakcie poprzednich przetargów popyt znacząco przewyższył podaż ustalając wskaźnik relacji na poziomie powyżej 2. W opinii zagranicznych instytucji nasz dług jest obecnie atrakcyjny na rynku z uwagi na fakt, iż oferuje wyższą premie niż instrumenty czeskie, przy jednocześnie mniejszym ryzyku niż np. Węgierskie. Nie bez znaczenia jest też ostatnio akcentowany fakt, iż polski dług wykazuje najwyższy stopień korelacji z zachowaniem instrumentów dłużnych amerykańskich pośród regionu.
Podczas dzisiejszego handlu brak jest znaczących pozycji publikacji makroekonomicznych z rynku krajowego, dlatego też złoty (oraz pozostałe waluty regionu) w dalszym ciągu podatne będą na kształtowanie się nastrojów na rynkach globalnych. Punktem kluczowym dzisiejszej sesji będzie publikacja (o godz. 14:30) tzw. payroll'i z amerykańskiego rynku pracy. Zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolnicznym (oczek. 210k) oraz stopa bezrobocia (oczek. 8,3%) są tymi składowymi, które skupiają największą uwagę rynków. Ponadto możemy być świadkami kolejnych doniesień z Grecji i sposobów rozwiązania tamtejszej restrukturyzacji ( w tym prawnych możliwości w zakresie instrumentów wyemitowanych na legislacji brytyjskiej i szwajcarskiej)