EUR/USD – Korekta do 1,3145, później dalej w dół
AUD/USD – Trend spadkowy nabiera tempa
EUR/CHF – Zamieszanie wokół Danthine'a umacnia franka
Piątek przyniósł wyraźne umocnienie dolara, na które zwracaliśmy uwagę w komentarzach (http://bossafx.pl/index.jsp?layout=fx_13&page=0&news_cat_id=3030&news_id=29271 i http://bossafx.pl/popup.jsp?layout=fx_popup&page=ap&news_id=29281&news_cat_id=3031).
Pozytywne wieści z Grecji okazały się być świetnym pretekstem do „wyprzedzenia" potencjalnego ruchu, który i tak pojawiłby się w kolejnych dniach – wystarczy spojrzeć na cały czas konsekwentnie pnące się w góry ceny baryłki ropy Brent, które nie pozostaną bez wpływu na globalną gospodarkę, a zwłaszcza na peryferyjne kraje strefy euro (o możliwych kłopotach ECB za kilka miesięcy wspominałem w już piątkowym komentarzu – pierwszy link). Dobre dane Departamentu Pracy USA stały się dodatkowym katalizatorem do umocnienia dolara, gdyż uznano, iż FED może bardziej optymistycznie wyrażać się na temat gospodarki, a tym samym spadną szanse na wdrożenie programu QE3 (posiedzenie FOMC już w najbliższy wtorek). W tym względzie warto odnieść się do publikacji Wall Street Journal, która pojawiła się na kilka godzin przed piątkowymi danymi. Spekulowano w niej, iż FED może zdecydować się na sterylizowaną wersję QE3, czyli skupować ustrukturyzowane obligacje hipoteczne (tzw. MBS), ale podejmując działania mające nie dopuścić do pojawienia się dodatkowego pieniądza w systemie bankowym. Tyle, że piątkowe zachowanie się dolara pokazuje raczej, iż inwestorzy z dużym sceptycyzmem podeszli do tych plotek. Niemniej, jeżeli w jutrzejszym komunikacie FED będzie starał się bardziej zaakcentować obserwowaną ostatnio delikatną poprawę w gospodarce (tonując tym samym szanse na QE3) to dolar zyska. Jeżeli dodatkowo okaże się, że Jeffrey Lacker zgłosił odrębne zdanie ws. utrzymania niskich stóp procentowych do końca 2014 r., lub nawet udało mu się pozyskać dodatkowe wsparcie, to ruch ten może być gwałtowny. Zresztą, temat wpływu drożejącej ropy na gospodarkę, ale w krótkim okresie na inflację, dopiero zaczyna być rozgrywany. W tym kontekście warto będzie obserwować publikowane w najbliższych dniach dane makroekonomiczne, ale za marzec, a nie za luty, gdzie wpływ cen ropy nie był jeszcze tak widoczny. Paradoksalnie nie powinniśmy skupiać się tylko na USA – jutro rano poznamy indeks ZEW z Niemczech (11:00). Większość marcowych odczytów z USA przypadnie jednak na czwartek – indeksy NY Empire State i Philly FED, a także wstępne dane o nastrojach konsumenckich Uniw. Michigan w piątek.