Mantra o QE3 nadal aktualna

Wczoraj po raz kolejny mogliśmy się przekonać, jak wciąż duże znaczenie mają dla inwestorów słowa szefa FED. Reszta usuwa się w cień – czy słusznie?

Aktualizacja: 18.02.2017 07:06 Publikacja: 27.03.2012 14:08

Wykres dzienny EUR/USD

Wykres dzienny EUR/USD

Foto: DM BOŚ

O słowach szefa FED pisałem już we wczorajszym popołudniowym komentarzu, gdzie zakreśliłem też scenariusz odejścia od szerokiej formacji RGR na parze EUR/USD – do faktycznego złamania okolic 1,3330 doszło w godzinach wieczornych. Ale pokrótce – wystąpienie Bena Bernanke na sympozjum NABE nie zapowiadało takiego obrotu spraw. Utyskiwania szefa FED na niezadowalającą sytuację na rynku pracy są znane od dawna, chociaż w komunikacie po ostatnim posiedzeniu FOMC zwrócono uwagę na symptomy poprawy, przyznano także, iż wzrost gospodarczy może być „umiarkowany" – wcześniej opisywano go jako „skromny". Inwestorzy odebrali to jako sygnały zmniejszające prawdopodobieństwo wdrożenia programu QE3, a bardziej „jastrzębio" nastawieni inwestorzy podkreślali też fakt, iż bank centralny otwarcie przyznał, iż inflacja w krótkim okresie może być wyższa za sprawą ostatnich zwyżek cen ropy. W ostatnich dniach niektórzy członkowie FED (nie będący w tym roku w FOMC) podkreślali też, iż utrzymanie ultra-niskich stóp procentowych do końca 2014 r. może być bardzo trudne. Efekt – według opublikowanej w ubiegłym tygodniu ankiety CNBC zaledwie 33 proc. analityków spodziewało się uruchomienia QE3 w ciągu najbliższych miesięcy, a aż 54 proc. (a więc ponad połowa) liczyło się z możliwością podwyżki stóp w 2013 r. Kluczowe pytanie, które warto teraz zadać – to czy ta ankieta była już uwzględniona w bieżącej wycenie dolara? Zwłaszcza w relacji do euro, gdzie znane są przecież problemy Hiszpanii, a także ryzyko związane z majowymi wynikami wyborów parlamentarnych w Grecji i prezydenckimi we Francji. Jeżeli tak, to oczekiwania związane z ukształtowaniem się spadkowej formacji RGR na wykresie EUR/USD były błędne. A dzięki słowom szefa FED, który stwierdził, że sytuacja na rynku pracy będzie niezadowalająca dopóty nie zobaczymy wyraźniejszego przyspieszenia gospodarki,  spekulanci dostali mocny motyw do rozegrania rynku w przeciwną stronę – teraz każdy słabszy odczyt danych makro, a w tym tygodniu będzie ich trochę (dzisiaj indeks zaufania konsumentów Conference Board za marzec – szacunki 70,2 pkt, jutro zamówienia na dobra trwałego użytku za luty, a w piątek dane Chicago PMI i nastroje konsumenckie Uniwersytetu Michigan) będzie interpretowany na korzyść QE3, a więc osłabiający dolara (i to niezależnie od faktu, iż QE3 w takim wydaniu jakiego oczekują spekulanci najpewniej nie będzie – pisałem o tym wczoraj po południu: http://bossafx.pl/popup.jsp?layout=fx_popup&page=ap&news_id=29598&news_cat_id=3031). Sytuację mogłyby zmienić tylko wyraźne zwyżki na rynku ropy naftowej wywołane przez nowe niepokojące informacje w kwestii irańskiej, czy też wyraźny wzrost wskaźnika PCE core (używanego przez FED za bazowy miernik inflacji), który poznamy w piątek – rynek przyjmuje, iż będzie to 0,2 proc. m/m. Oczywiście wczorajsze słowa szefa FED mogą też zostać zestawione z wypowiedziami innych członków Rezerwy Federalnej. Tylko dzisiaj głos zabiorą wiceszef FED, William Dudley (godz. 16:00), Eric Rosengren (godz. 18:35), Richard Fisher (godz. 19:20), czy też James Bullard (późnym wieczorem). Tylko, że w FOMC zasiadają obecnie tylko Dudley i Rosengren – obaj mają „gołębie" nastawienie i w zasadzie zgadzają się z linią Bena Bernanke.

Ze strefy euro otrzymaliśmy wczoraj kilka ważnych informacji, o których pokrótce. Niemiecki indeks IFO był lepszy od prognoz, ale nie ucieszył zbytnio inwestorów, co pokazuje, że rynek słusznie zwraca większą uwagę na PMI, które było słabe – interesujące będą też czwartkowe odczyty nastrojów Komisji Europejskiej. Niemiecka kanclerz wyraziła też zgodę na czasowe równoległe funkcjonowanie EFSF i ESM, co łącznie da 740 mld EUR gotówki operacyjnej w funduszu ratunkowym – to najpewniej zostanie zaakceptowane podczas szczytu Eurogrupy i Ecofin w końcu tygodnia. Nie ma jednak pewności, czy pomysł ten zostanie rzeczywiście wdrożony – wbrew wcześniejszym przypuszczeniom zgodę musi wyrazić Bundestag (udział Niemiec wzrośnie z 211 mld EUR do 280-290 mld EUR), a już widać, że sprzeciw podnoszą nawet politycy CSU – kluczowe głosowanie dopiero w końcu maja. Po wczorajszym dniu inwestorzy zwrócili też uwagę na słabe wyniki wyborów regionalnych w hiszpańskiej Andaluzji, sugerujące potencjalne trudności dla partii rządzącej, która nie tak dawno wygrała ogólnokrajowe wybory. Casus Andaluzji jest też ważny z innego powodu – to region, który w ubiegłym roku znacząco naruszył ustalony deficyt budżetowy na poziomie 1,3 proc. PKB i nie zamierza podporządkować się pułapowi 1,5 proc. PKB ustalonemu na ten rok. To kolejne sygnały stawiające pod znakiem zapytania prawdopodobieństwo zejścia z tegorocznym krajowym deficytem do poziomu 5,3 proc. PKB z ubiegłorocznych 8,5 proc. PKB. Innymi słowy, ze strefy euro pozytywne informacje ostatnio za bardzo nie płyną i to się raczej nie zmieni.

EUR/USD – Formacja RGR jest już nieaktualna, idziemy na 1,3430-40 i co dalej?

Szeroka formacja RGR została zanegowana już wczoraj wieczorem poprzez wyraźne wyjście ponad poziom 1,3330. Obecnie celem stały się okolice 1,3430-40 wymieniane wczoraj po południu. Tam zbiega się kilka linii trendu, między innymi mamy górne ograniczenie kanału spadkowego. Innymi słowy, to region o dość dużej „wadze technicznej" i jego przejście „z marszu" może być dość trudne. Niemniej ciekawe wskazania płyną z koszyków BOSSA USD i BOSSA EUR, które zdają się sugerować, że ruch na EUR/USD jeszcze potrwa, czyli nie zatrzymamy się trwale na 1,3430-40.

Wykres dzienny EUR/USD

Kluczowe wsparcia: 1,3380; 1,3330; 1,3290; 1,3280; 1,3240

Kluczowe opory: 1,3415; 1,3430; 1,3440; 1,3480

Wykres tygodniowy BOSSA USD

Wykres tygodniowy BOSSA EUR

GBP/USD – Mocno w górę, są szanse na testowanie 1,6050-1,6120

Zwyżka notowań GBP/USD była wczoraj dość wyraźna – rejon oporu 1,5910 został przebity z dużym impetem, co sugerowało możliwe naruszenie szczytu sprzed 4 tygodni na 1,5991. Do tego doszło dzisiaj rano (1,5993) i wiele wskazuje na to, iż na tym się nie skończy. Układ techniczny daje szanse na wyjście ponad 1,60 i ruch w stronę strefy oporu na 1,6050-1,6120. Dzisiaj o godz. 12:00 mamy publikację indeksu sprzedaży detalicznej CBI za marzec (oczek. -4 pkt., poprz. -2 pkt.), ale ważniejsze mogą okazać się zaplanowane po południu wystąpienia przedstawicieli Banku Anglii. Po godz. 16:30 głos zabiorą King, Fisher i Broadbent, ale rynek może większą uwagę poświęcić słowom Dale'a (godz. 18:30) i Posena (godz. 19:00).

Wykres tygodniowy GBP/USD

Kluczowe wsparcia: 1,5960; 1,5910; 1,5850; 1,5780

Kluczowe opory: 1,6000; 1,6050; 1,6120

AUD/USD – Będzie wyjście ponad 1,06

Niezależnie od faktu, iż rządzący Australią laburzyści nie mogą być zadowoleni z wyników wyborów w Queensland, jakie miały miejsce w ostatni weekend, to widać, że sytuacja techniczna na AUD/USD zaczyna się odwracać. To „zasługa" wczorajszych słów szefa FED, a także poprawy na rynku surowców. W efekcie poniedziałek potwierdził wstępne wskazania z piątku, kiedy to doszło do złamania oporu na 1,0425. Wczoraj złamane zostały kolejne ważne poziomy – 1,0500 i 1,0525, co wyraźnie sugeruje, iż struktura spadkowa rozpoczęta na początku marca została zakończona. Dzisiaj rynek powinien zmierzyć się ze strefą 1,0575-1,0600, której wyraźne złamanie będzie mocnym potwierdzeniem tej tezy. Celem na ten tydzień staje się powrót do strefy widocznego na wykresie prostokąta 1,0660-1,0760.

Wykres dzienny AUD/USD

Kluczowe wsparcia: 1,0525; 1,0500; 1,0470; 1,0425

Kluczowe opory: 1,0575; 1,0600; 1,0635; 1,0660; 1,0685

Opracował:

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?