Gorąca majówka

Ostatnie dni na wielu rynkach przyniosły silne odreagowanie po próbie korekty, którą obserwowaliśmy w pierwszej połowie miesiąca

Aktualizacja: 17.02.2017 20:42 Publikacja: 30.04.2012 09:53

Przemysław Kwiecień

Przemysław Kwiecień

Foto: XTB

Niemała w tym zasługa spółki Apple, której raport kwartalny rozbudził wyobraźnię inwestorów do tego stopnia, iż zignorowali oni serię niepokojących informacji. W tym tygodniu raportu Apple już nie ma, są natomiast inne liczne publikacje – głównie danych z USA.

Chicago PMI istotny dla oceny koniunktury w USA

W naszych komentarzach często zwracamy uwagę na wskaźniki aktywności gospodarczej. Z dwóch powodów: po pierwsze dlatego, że z pewnym wyprzedzeniem wobec innych danych pokazują one zmiany koniunktury, po drugie dlatego, że z naszych obserwacji wynika, iż są pomocne w ocenie sytuacji na rynkach, szczególnie na rynkach akcji.

W Europie i Chinach mamy wstępne wskaźniki PMI, w USA ogólnokrajowy wskaźnik za dany miesiąc podawany jest dopiero na początku kolejnego miesiąca. Dlatego też warto wykorzystać wcześniejszą informację, a są nią wskaźniki regionalne: wskaźniki Fed z Nowego Jorku, Filadelfii i Richmond oraz wskaźnik Chicago PMI. Ze względu na to, że rynek uznaje bardziej niż inne (Chicago PMI bardziej, Richmond Fed mniej) i cechują się one inną zmiennością (filadelfijski Fed jest dwukrotnie bardziej zmienny niż Chicago PMI) skonstruowaliśmy wskaźnik łączny, w którym poszczególne wskaźniki mają różną wagę. Największą wagę ma Chicago PMI i dlatego jego odczyt w poniedziałek o 15.45 będzie bardzo ważny. Zakładając, że wartość wskaźnika nie zmieni się, indeks wskaźników i tak spadnie drugi miesiąc z rzędu, a to można już uznać za początek niekorzystn ej tendencji stojącej w jaskrawej sprzeczności z próbami wzrostowymi, które od dwóch tygodni widzimy na rynku akcji w USA.

Majówka z ISM, EBC i danymi z rynku pracy

Polska majówka nakłada się zazwyczaj na dość gorący okres na rynkach finansowych i nie inaczej będzie tym razem. Jedyną zmianą będzie przesunięcie publikacji indeksów PMI dla przemysłu krajów strefy euro z wtorku na środę, jednak nie będzie to miało większego znaczenia, gdyż wstępne odczyty tych indeksów poznaliśmy już w ubiegły poniedziałek (i były one bardzo słabe, o czym rynek szybko zapomniał).

Wydarzeniem tygodnia będą zapewne piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy po tym jak ubiegła publikacja (danych za marzec) okazała się sporym rozczarowaniem (przybyło 120 tys. miejsc pracy, podczas gdy rynek 200 tys.). Ostatnie tygodniowe raporty również nie były specjalnie korzystne (liczba nowych zarejestrowań bezrobotnych wzrosła), więc nie wykluczone, że inwestorzy ponownie się rozczarują (konsensus zakłada wzrost zatrudnienia o 170 tys.).

W czwartek odbędzie się posiedzenie EBC i jak zwykle ważna będzie konferencja prezesa Draghiego. Inwestorzy będą ciekawi, czy słabe dane ze strefy euro są już dla banku argumentem za rozluźnieniem polityki monetarnej w niedalekiej przyszłości.

Jutro natomiast poznamy indeksy aktywności: ISM w Stanach Zjednoczonych oraz rządową wersję chińskiego indeksu PMI. Przypomnijmy, iż w poprzednim miesiącu różnica pomiędzy wersją indeksu sporządzanego przez markit/HSBC a rządowym PMI wyniosła aż 5 pkt. (na korzyść indeksu rządowego), pozostawiając wątpliwości, co do krótkoterminowych tendencji w chińskiej gospodarce.

Na wykresach:

S&P500 (kontrakt), D1

– linia szyi, o której pisaliśmy w komentarzu porannym w ubiegły czwartek (http://www.xtb.pl/media/pl/newsletter/market-snapshots/pkr260412.pdf) została pokonana, a zatem droga do tegorocznych szczytów w notowaniach S&P500 została otwarta; przykład drugiego kwartału ubiegłego roku pokazuje, iż pomimo niekorzystnych danych ustanowienie nowych szczytów nie jest wykluczone

EURPLN, D1

– notowania złotego są odbiciem sytuacji na rynku globalnym, a wyraźna poprawa koniunktury oznacza szanse na umocnienie dla polskiej waluty; co więcej ten tydzień rozpoczynamy od wybicia dołem z kanału wzrostowego; jeśli sprzedającym uda się jeszcze pokonać poprzedni lokalny dołek (4,1604) kurs pary może spaść w sposób bardziej znaczący

USDJPY, H4

– z poprawy nastrojów na rynkach globalnych niewiele robi sobie para USDJPY, gdzie właśnie znaleźliśmy się najniżej od dwóch miesięcy; sprzedający pokonali wyraźne wsparcie na poziomie 80,22, ale bardzo blisko znajduje się psychologiczny poziom 80,00; gdyby i to wsparcie zostało pokonane, spadki mogłyby znacznie przyspieszyć; jeśli kupującym starczy sił na obronę 80,00 i wydostaną się powyżej 80,22, powinno dojść do ruchu w kierunku górnego ograniczenia kanału (ok. 81.00)

dr Przemysław Kwiecień

Główny Ekonomista

X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

[email protected]

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?