Akcje
Pierwszy tydzień maja na rynkach kapitałowych nie sprzyja aktywności inwestorów, mimo że kalendarz danych makroekonomicznych bynajmniej nie jest pusty. Spora część parkietów we wtorek nie pracowała. Amerykanie nie mieli jednak wolnego i podobnie jak Anglicy pozytywnie zareagowali na dane o kwietniowej aktywności w przemyśle w USA (indeks ISM). Co dalej? W środę przed południem na rynki trafią informacje o kwietniowej koniunkturze w przemyśle (indeks PMI)?we Francji, Niemczech i całej strefie euro. Po południu z USA?napłyną wieści o marcowych zamówieniach w przemyśle i na dobra trwałe.
Poniedziałkowa sesja była zdominowana przez słaby odczyt indeksu Chicago PMI (śledzi koniunkturę w przemyśle). Kiepskie dane zza oceanu sprawiły, że druga część notowań w Europie upłynęła pod znakiem wyprzedaży.?Warszawa okazała się stosunkowo odporna. Na koniec dnia WIG?zyskiwał 0,06 proc., do 40263 pkt. Obroty wyniosły zaledwie 0,5 mld zł.
Waluty
Międzyświąteczna sesja upłynęła w spokojnej atmosferze. Z braku świeżych danych makro z Polski uwaga inwestorów koncentrowała się na doniesieniach ze świata, choć ich wpływ na nasz rynek był ograniczony. Przez cały dzień notowania euro i dolara wahały się w wąskich przedziałach, nie odrywając się od poziomów piątkowych zamknięć. Wieczorem euro kosztowało w Warszawie 4,1730 zł. Tyle samo, do 3,4750 zł, podrożał szwajcarski frank. Cena dolara zwyżkowała o 0,33 proc., do 3,1550 zł. Sporo działo się we wtorek. Wyższy odczyt kwietniowego indeksu ISM w USA umocnił dolara, na czym skorzystał złoty.
Surowce
Na rynku surowcowym uwagę inwestorów w poniedziałek zwracała taniejąca ropa naftowa – jej cena zniżkowała o 0,4 proc., do 119,3 USD za baryłkę. Rano sporym zainteresowaniem cieszyła się też miedź w reakcji na komunikaty o spadku zapasów w magazynach, ale jej cena ostatecznie też spadła. We wtorek słabszy od prognoz chiński PMI nie poprawił nastrojów. Uczynił to jednak później indeks ISM w USA. Ropa i miedź drożały.