W tej sytuacji lepsze tygodniowe dane z USA to było za mało aby wygenerować odbicie na rynkach finansowych.
JPMorgan stracił 2 mld USD
Akcje największego amerykańskiego banku gwałtowanie straciły na wartości (ok. 7%), po tym jak poinformował on o stracie rzędu 2 mld USD na obligacjach strukturyzowanych. Strata prawdopodobnie ma charakter jednorazowy, ale uświadamia uczestnikom rynku, iż następstwa kryzysu kredytowego w USA są jeszcze odczuwalne. Na ten moment nic nie wskazuje, aby ten wątek zdominował na dłużej nastroje rynkowe, ale niewątpliwie pogarsza on i tak nienajlepszą atmosferę.
Chiny: bańka pęcznieje, a gospodarka spowalnia
Bardzo niekorzystna kombinacja danych napłynęła z chińskiej gospodarki. Po słabych danych obrazujących wymianę handlową, dziś dowiedzieliśmy się, iż produkcja wzrosła jedynie o 9,3% R/R (oczekiwano 12,1%), co jest kolejnym potwierdzeniem spowalniającego wzrostu. Co więcej, przy spowalniającym wzroście rośnie ryzyko pęknięcia bańki na rynku nieruchomości, gdyż sytuacja staje się tu coraz bardziej napięta. W kwietniu różnica pomiędzy inwestycjami a popytem na domy wzrosła do 1,4% PKB, a mówimy tu o 12-miesięcznej średniej. Natomiast dane za poszczególne miesiące tego roku wyglądają coraz gorzej, sugerując, iż 12-miesięczna średnia pokazuje i tak zbyt optymistyczny obraz. Zagrożeniem, o którym mówimy jest załamanie się inwestycji (pod wpływem spadającego popytu, który godzi w ceny nieruchomości), co przy i tak spowalniającej gospodarce mogłoby wpędzić Chiny – i całą światową gospodarkę – w recesję.
Na wykresach:
EURUSD, D1
– wczorajsza świeca odzwierciedlająca nieudaną próbę kontrataku byków może potwierdzać, iż wybicie z dużej formacji trójkąta stało się faktem; formacja ta więziła notowania EURUSD przez kilka miesięcy, stąd wybicie daje szansę na dłuższy ruch w ramach trendu; na moment obecny wygląda na to, iż będzie to trend spadkowy, z pierwszym punktem docelowym na poziomie 1,2623; na przestrzeni ostatnich kilku tygodni można również wyrysować kanał spadkowy (czerwone linie) i obecnie jesteśmy przy jego dolnym ograniczeniu – przełamanie tego ograniczenia powinno przyspieszyć spadki