Grecy nie potrafią się dogadać, a złoty traci na wartości

Drugi tydzień maja przyniósł wyraźne osłabienie złotego w relacji do głównych walut

Aktualizacja: 18.02.2017 22:51 Publikacja: 11.05.2012 20:03

Grecy nie potrafią się dogadać, a złoty traci na wartości

Foto: Fotorzepa, Szymon Laszewski Szymon Laszewski

Kurs USD/PLN wzrósł do 3,2934 zł, natomiast EUR/PLN do 4,2564 zł. W obu przypadkach to najwyższe kursy od końca stycznia br. Złoty nie był odosobniony w tej przecenie. Na wartości tracił też m.in. brazylijski real, meksykańskie peso, koreański won, południowoafrykański rand oraz węgierski forint. Korelowało to z przeceną na rynku surowców oraz spadkami na giełdach.

U źródeł tej ucieczki od ryzyka leżała Grecja, gdzie po niedzielnych wyborach parlamentarnych, powstał polityczny pat i liderom największych ugrupowań nie udaje się stworzyć nowego koalicyjnego rządu. W skrajnym przypadku oznacza to rozpisanie nowych wyborów. Mogłyby one odbyć się w czerwcu. To nie tylko oznaczałoby przedłużenie politycznego chaosu w tym kraju, ale również prawdopodobną wygraną antyreformatorskiej Koalicji Radykalnej Lewicy. Stąd już krok do wyjścia Grecji ze strefy euro, co dodatkowo skomplikowałoby sytuację w Europie, która obecnie musi zmagać się ze spowolnieniem gospodarczym. To ryzyko dostrzegają agencje ratingowe. Fitch uznał, że powtórne wybory mogą okazać się krytycznym momentem dla samej Grecji, jak i całej strefy euro.

Globalna ucieczka od ryzyka, na czym ucierpiały waluty krajów zaliczanych do rynków wschodzących (w tym zloty), doskonale tłumaczy dlaczego bez echa pozostała podwyżka stóp procentowych w Polsce. W środę Rada Polityki Pieniężnej, w obawie przed inflacją, zdecydowała się podwyższyć koszt pieniądza o 25 punktów bazowych do 4,75%. Decyzja ta ma jeszcze szansę zostać zauważona przez inwestorów. Warunkiem jest uspokojenie się nastrojów na rynkach.

W przyszłym tygodniu złoty będzie pozostawał pod wpływem czynników globalnych. Te zaś będą w głównej mierze uzależnione od wieści napływających z Grecji. Jeżeli liderzy polityczni porozumieją się ws. koalicyjnego rządu, należy oczekiwać poprawy sentymentu, a w ślad za tym umocnienia polskiej waluty. Gdyby jednak zwyciężyła opcja nowych wyborów, to trzeba liczyć się z dalszym odpływem inwestorów z rynków wschodzących i wyprzedażą złotego.

Nastroje na rodzimym rynku walutowym mogą jeszcze kształtować dane z Europy (wstępne odczyty PKB) i USA (produkcja, sprzedaż detaliczna, indeks Fed z Filadelfii, protokół FOMC).  Drugoplanową rolę będą odgrywać natomiast dane z Polski (inflacja, bilans płatniczy, wynagrodzenia i zatrudnienie).

Sytuacja techniczna na wykresach dziennych EUR/PLN i USD/PLN, pomimo silnego osłabienia złotego, istotnie nie zmieniła się. Obie pary w dalszym ciągu pozostają wewnątrz dwumiesięcznych kanałów wzrostowych, jedynie naruszając ich górne ograniczenia. To daje nadzieję na to, że rozpoczęta na przełomie lutego i marca wzrostowa korekta, wyraźnie się nie pogłębi. Wymagać to jednak będzie umocnienia złotego już na początku przyszłego tygodnia.

Marcin R. Kiepas

[email protected]

X-Trade Brokers DM S.A.

Okiem eksperta
Tydzień pod znakiem inflacji
Okiem eksperta
WIG20 w trendzie wzrostowym. W kierunku 3000 pkt
Okiem eksperta
Globalny optymizm trwa, a odroczenie decyzji w sprawie ceł uspokaja
Okiem eksperta
Czy Polacy inwestują dobrze?
Okiem eksperta
Wakacje nigdy nie są nudne
Okiem eksperta
Panika po mało znaczącej informacji – bolączka inwestorów