W najbliższym czasie niepewność odnośnie do wyniku ponownych wyborów w Grecji oraz wciąż wysokie rentowności hiszpańskich obligacji (tamtejsze 10-latki pozostają powyżej 6 proc.), na których spadek nie pozwalają m.in. informacje z tamtejszego sektora bankowego, mogą doprowadzić do ponownego wzrostu kursu EUR/PLN w okolice 4,40. Dynamikę zwyżki tej pary walutowej powinny nieco spowalniać obawy inwestorów przed ponownym wzrostem aktywności BGK.
W notowaniach polskiego długu, mimo ostatnich wydarzeń na światowych rynkach i dużego zaangażowania inwestorów zagranicznych nie obserwujemy silnej negatywnej presji, choć wzrost rentowności jest zauważalny. Opublikowane w ostatnich dniach dane z polskiej gospodarki dostarczyły sprzeczne dla krajowych papierów dłużnych sygnały (wyższa od prognoz inflacja, niższy wzrost płac i zatrudnienia). W przypadku przedstawianych w przyszłym tygodniu wskaźników (m.in. produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna) istnieje przestrzeń do negatywnych zaskoczeń, które mogą dodatkowo zmniejszyć szansę na kolejną podwyżkę stóp przez RPP i tym samym lekko wesprzeć obligacje.