Akcje
Po porannych zwyżkach w kolejnych godzinach środowej sesji warszawski parkiet nie mógł się oderwać od poziomów zamknięć z wcześniejszej sesji. Niewielkie wahania kursów nie zachęcały inwestorów do handlowania akcjami, przez co obroty wyniosły tylko nieco ponad 600 mln zł, czyli były o jedną trzecią?proc. mniejsze niż we wtorek. Do większej aktywności graczy nie były nawet w stanie poderwać publikowane wczoraj dane makroekonomiczne o kwietniowej produkcji przemysłowej w strefie euro (spadła mniej, niż oczekiwano) oraz majowej sprzedaży detalicznej w USA (skurczyła się o 0,2 proc.). Na finiszu WIG20 znalazł się na wysokości 2209,11 pkt, co oznaczało 0,19-proc. spadek. WIG zniżkował o 0,2?proc., do 39?337,9?pkt. Na niewielkich minusach były też indeksy średnich i małych firm.
Czwartkowa sesja, z uwagi na znacznie uboższy kalendarz danych makro, również nie zapowiada się zbyt emocjonująco. Na rynek trafią, jak co czwartek, dane o nowych bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych, a także o majowej inflacji w strefie euro. Aktywność graczy może dalej spadać, bo inwestorzy będą ograniczali zakupy, czekając na wyniki niedzielnych wyborów w Grecji.
Waluty
Środowa sesja na rynku walutowym miała spokojny przebieg. Inwestorzy ograniczali aktywność, czekając na dane o majowej inflacji. Mimo że odczyt różnił się od prognozowanego, reakcja rynku była śladowa. Dopiero wieczorem popyt przystąpił do pracy. W konsekwencji kurs euro spadł o 0,8 proc., do 4,3050 zł. Tyle samo stracił frank i kosztował 3,5860 zł. Dolar potaniał aż 1,5 proc., do 3,4230 zł.
Surowce
Inwestorzy chętnie kupowali w środę przecenione dzień wcześniej surowce. Do ich nabywania zachęcały m.in. pozytywne wieści z Japonii dotyczące zamówień w przemyśle. Ceny miedzi wzrosły o 0,3 proc., do 7415 USD?za tonę. Ropa Brent podrożała o 0,3 proc., do 97,5 USD?za baryłkę, co nie zmieniło jednak faktu, że kurs porusza się w trendzie spadkowym.