Mimo, że inwestorzy oczekiwali takiego scenariuszu, pewien niedosyt pozostał.
Rynki od kilku sesji koncentrowały się wokół komunikatu Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Początkowo ucieszył się z posunięć FMOC, który zdecydował się na przedłużenie operacji Twist do końca roku. Polega ona na zamianie w portfelu Fedu krótkoterminowych obligacji skarbowych na rzecz długoterminowych. Ma to za zadanie obniżenie rentowności długoterminowych papierów, co skłoni banki do obniżki oprocentowania kredytów hipotecznych i pobudzi rynek nieruchomości. Fed rozpoczął operację Twist 21 września 2011 r. i wyznaczył początkowo na jej cel 400 mld USD. Miała się ona zakończyć 30 czerwca. Teraz wyniesie 267 mld dol. Dodatkowo na posiedzeniu FOMC nie zmienił poziomu stóp procentowych, utrzymując przedział 0,0-0,25 proc. dla wahań stopy funduszy federalnych. Komitet podtrzymał też swoją wcześniejszą deklarację, że stopy procentowe pozostaną na rekordowo niskim poziomie do końca 2014 roku. Rynek oczekiwał takiego rozwiązania, dlatego spotkało się to początkowo z aprobatą wśród inwestorów.
Fed tnie prognozy PKB
Jednak na późniejszej konferencji prasowej Ben Bernanke ostudził optymizm graczy. Szef Fedu oznajmił, że Amerykańska Rezerwa Federalna obniżyła prognozę wzrostu gospodarczego w USA w obecnym i przyszłym roku. Nowa prognoza Fedu zakłada wzrost PKB w 2012 roku o 1,9 do 2,4 proc. Wcześniejsza prognoza amerykańskiego banku centralnego z kwietnia mówiła o wzroście PKB o 2,4-2,9 proc. w 2012 roku. Wzrost w 2013 roku wyniesie w ocenie Fedu 2,2-2,8 proc. Wcześniej Fed zakładał wzrost o 2,7-3,1 proc. w 2013 roku. Równocześnie Bernanke zapowiedział, że Fed jest gotowy do dalszego działania, które może obejmować kolejną rundę luzowania ilościowego, jeśli spowolnienie amerykańskiej gospodarce będzie się pogłębiać.
Plan stabilizacyjny rynek długu w projekcie
Ostatnio powstał nowy plan uratowania Hiszpanii i Włoch. Przewiduje on, że środki z Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej (EFSF) oraz Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (ESM) posłużą do zakupów obligacji tych państw na rynku wtórnym. Tym samym, EFSF i ESM mają wyręczyć Europejski Bank Centralny, a ich interwencje pozwolić obniżyć rentowność hiszpańskiego i włoskiego długu. W ten sposób ma zostać zażegnane ryzyko, że kraje te będą potrzebowały pakietów ratunkowych. Zwolennikiem tego pomysłu jest Francois Hollande, prezydent Francji. Kanclerz Niemiec Angela Merkel jest na razie przeciwna, choć ostatnio rozważała teoretycznie wdrożenie w życie tego projektu.
Na GPW przez większość dnia wskaźniki warszawskiej giełdy oscylowały w granicach wtorkowego zamknięcia. Wskaźnik 20 największych firm naszego parkietu rozpoczął notowania od 0,3 – proc. spadku. Inwestorzy mieli nadzieję, że mimo tego uda się zakończyć sesję na plusie. Tak się jednak nie stało. W ostatnich godzinach handlu strona podażowa dała o sobie mocniej znać. Ostatecznie WIG20 zamknął dzień 0,45 proc. pod kreską. Posiedzenie Rezerwy Federalnej okazało się tak ważnym wydarzeniem, że nawet lepsze od oczekiwań dane z polskiej gospodarki przeszły na rynku bez większego echa. Według danych GUS produkcja przemysłowa wzrosła w maju o 4,6 proc. r/r wobec 2,9 proc. w kwietniu. Z technicznego punktu widzenia, kontrakt na WIG20 nadal znajduje się pod ważnym oporem 2240-2250pkt. Ta strefa będzie blokować dostęp byków na nowe maksima. Niemniej kolejna próba przełamania tej blokady powinna stać się faktem.