Akcje
Po doskonałym finiszu poprzedniego tygodnia w poniedziałek inwestorzy będą musieli zmierzyć się z dużą porcją informacji makroekonomicznych, które mogą szybko ostudzić ich entuzjazm. Od rana na parkiety spływać będą doniesienia o czerwcowej koniunkturze (wskaźniki PMI) w przemyśle i sektorze usług. Najpierw rynki poznają dane z Chin, a potem z najważniejszych gospodarek europejskich i całej strefy euro (informacje z Polski zostaną opublikowane o 9 rano). Po południu stosowne wiadomości przedstawią też Amerykanie. W?międzyczasie inwestorzy będą mieli okazję poznać dane o majowym bezrobociu w strefie euro.
O 16 przeczytają o wydatkach na inwestycje budowlane w USA.
Piątkowa sesja upłynęła przy zdecydowanej przewadze kupujących. Satysfakcjonujące doniesienie z unijnego szczytu skutkowały eksplozją popytu na papiery wartościowe. Na zachodnioeuropejskich giełdach, w tym francuskiej i niemieckiej, zwyżki przekraczały 4 proc. W Warszawie wzrosty były znacznie skromniejsze. WIG20 urósł o 1,66 proc., do 2275,3 pkt. WIG?zyskał 1,61 proc., do 40810,88 pkt. Największym wzięciem cieszyły się średnie spółki. mWIG40 podrożał o 2,18 proc. Przez cały dzień właściciela zmieniły papiery za 0,7 mld zł.
Waluty
Pozytywne nastroje z rynków kapitałowych udzieliły się też inwestorom z rynku walutowego. Od rana ochoczo kupowano euro, które dynamicznie zyskiwało wobec dolara amerykańskiego. Do wieczora kurs EUR/USD?zmienił się o 1,9 proc. i wynosił 1,2680. Skorzystał też na tym złoty. Przed zamknięciem sesji za euro i franka płacono w Warszawie o 1,5 proc. mniej niż w czwartek, czyli odpowiednio: 4,2270 zł (najmniej od półtora miesiąca) i 3,5190 zł. Dolar stracił na wartości aż 3,6 proc., do 3,3310 zł.
Surowce
Zażegnanie, przynajmniej doraźne, największych kłopotów trapiących euroland skutkowało gwałtownym wzrostem cen surowców. Inwestorzy wierzą, że popyt na nie będzie rósł. Dlatego windowali ich ceny. Baryłka ropy Brent wieczorem kosztowała 95,44 USD, czyli 3,6 proc. więcej niż dzień wcześniej. Jeszcze więcej, bo 3,8 proc., podrożała miedź. Za tonę trzeba było płacić 7670 USD. Mocno w górę poszły też ceny złota. Aż 4,2 proc. podrożało srebro.