Piątkowy odczyt dynamiki PKB w Chinach wywołał falę spekulacji na rynkach. Na plan pierwszy wybiły się nadzieje, iż władze w Pekinie uruchomią kolejny program stymulowania gospodarki. Pochodną były mocne wzrosty cen surowców oraz dynamiczny skok cen akcji. Dla graczy na rynkach walutowych dane okazały się okazją do zwiększenia zaangażowania na rynku tzw. walut surowcowych. W istocie w piątek dolar australijski, dolar kanadyjski i dolar nowozelandzki należały do najmocniejszych na rynku a wzrosty wobec konkurencyjnych walut po 0,8 procent nie były rzadkością.
Z koszyka tzw. commodity dollars na szczególną uwagę zasługuje dolar kanadyjski, który w maju przecenił się dynamicznie na fali ucieczki od ryzyka oraz prostej korelacji z ceną ropy, najważniejszym towarem eksportowym Kanadyjczyków. Korekta przeceny na rynku ropy już zdążyła wywołać odbicie pary CAD/USD, która w miesiąc umocniła się z okolic 0,9600 do 0,9900 USD za CAD. Spekulacje o nowym programie stymulującym Pekinu nałożyły się na odbicie na rynku ropy, co razem daje idealną pożywkę do dalszych zwyżek dolara kanadyjskiego.
Nie bez znaczenia jest również różnica w stopach procentowych, jaka utrzymuje się pomiędzy Kanadą a innymi krajami. Wszystko wskazuje na to, iż mimo globalnego trendu obniżania ceny kredytu kanadyjski bank centralny utrzyma stopy bez zmian – decyzja pojawi się we najbliższy wtorek, 17 lipca – i polityka nie ulegnie zmianie w perspektywie kolejnych 12 miesięcy. W istocie rynek oczekuje, iż Bank of Canada będzie jednym z pierwszych dużych banków centralnych na świecie, który w przyszłym roku zadecyduje o zacieśnieniu polityki monetarnej.
W praktyce oznacza to, iż w perspektywie kilkunastu miesięcy kanadyjski dolar powinien szukać umocnienia wobec walut z niskimi stopami procentowymi. Przy sprzyjających okolicznościach, jak spadek awersji do ryzyka i dalszy wzrost cen ropy, CAD zdaje się być jednym z najlepszych kandydatów do umocnienia również wobec amerykańskiego dolara. Dodatkowym impulsem byłoby przejście pary CAD/USD powyżej parytetu.
Nieco więcej ryzyk niesie gra na spadki na parze EUR/CAD, która w minionym tygodniu zameldowała się poniżej psychologicznej bariery 1,2400, ale i w tym wypadku kluczowym elementem pozostaną różnice w politykach banków centralnych oraz siła powiązania kanadyjskiej waluty z ceną ropy. W modelowym scenariuszu korygujące przecenę zwyżki pary EUR/CAD byłyby okazjami do sprzedawania euro przeciwko Kanadyjczykowi na każdej mocniejszej korekcie trendu spadkowego.