Ry­nek co­raz wy­raź­niej po­zy­cjo­nu­je się pod za­pla­no­wa­ne w naj­bli­ższych dniach pu­bli­ka­cje istot­nych da­nych ma­kro­eko­no­micz­nych z USA, któ­re mo­gą (choć nie mu­szą) na­si­lić spe­ku­la­cje nt. po­ten­cjal­nych dzia­łań sty­mu­la­cyj­nych ze stro­ny Fedu. Po­zo­sta­je za­tem cze­kać cier­pli­wie na pu­bli­ka­cje, któ­re roz­pocz­nie ju­tro od­czyt da­nych nt. lip­co­wej sprze­da­ży de­ta­licz­nej.

Na­stro­je po­pra­wi­ły się też nie­co w Eu­ro­pie – pierw­szy od­czyt da­nych nt. PKB w Gre­cji za II kwar­tał po­ka­zał od­czyt na po­zio­mie -6,2 proc. r./r. wo­bec -6,5 proc. r./r. w I kwar­ta­le. Spa­dek na­dal jest du­ży, ale bio­rąc pod uwa­gę ocze­ki­wa­nia, iż mo­że wy­nieść on 7–9 proc., jest to w pew­nym sen­sie po­zy­tyw­ne za­sko­cze­nie i da­je na­dzie­je na usta­bi­li­zo­wa­nie sy­tu­acji w tym kra­ju. Ar­gu­men­tem do dzi­siej­sze­go ru­chu na ryn­kach mógł się stać m.in. ten ar­ty­kuł za­miesz­czo­ny w ser­wi­sie Blo­om­berg, któ­ry su­ge­ru­je co­raz więk­szą ner­wo­wość wśród spe­ku­lan­tów, któ­rzy wcze­śniej li­czy­li na du­że per­tur­ba­cje w stre­fie eu­ro, ja­kie mia­ły na­stą­pić na je­sie­ni. Fak­tycz­nie, nie­za­le­żnie od te­go, na ile (i czy w ogó­le) sku­tecz­ni bę­dą w swo­ich dzia­ła­niach sze­fo­wie ECB i Fedu, w śred­nim okre­sie ry­nek mo­że do­świad­czyć nie­ocze­ki­wa­nych zwro­tów ak­cji...