Akcje
Początek przyszłego tygodnia zapowiada się znacznie spokojniej niż poprzedni, jeśli chodzi o liczbę spływających na rynki finansowe danych makroekonomicznych. Poniedziałek pod tym względem będzie szczególnie ubogi. Polscy inwestorzy skupią się z pewnością na lipcowych danych o produkcji przemysłowej. Prognozy zakładają, że będzie o 4 proc. wyższa niż rok temu. Gorszy odczyt będzie oznaczał, że nasza gospodarka hamuje znacznie szybciej, niż oczekiwano, co może skutkować mniejszym apetytem inwestorów na ryzyko i skłonić ich do zamykania pozycji w akcjach.
Nie można wykluczyć, że część graczy już w piątek przygotowywała się na taki scenariusz. Po mocnych zwyżkach w czwartek, wczoraj karty na GPW?rozdawali sprzedający. Podaż przybierała na sile z każdą godziną, co sprowadzało nasze indeksy coraz niżej. Zupełnie inaczej przebiegały notowania na parkietach zachodnioeuropejskich, na których ostatecznie górą okazali się kupujący.
W Warszawie na finiszu WIG?zatrzymał się na poziomie 41940,79 pkt, co oznaczało 1,1-proc. zniżkę. WIG20 zanotował spadek o 1,29 proc., do 2313,69 pkt. W dół ciągnęły go przede wszystkim taniejący o 3,57 proc. Bank Handlowy i tracąca o 3,48 proc. Telekomunikacja Polska. Z grona ekstraklasy tylko trzy firmy zyskały na wartości. Pocieszającym sygnałem było, że spadkom towarzyszyły istotnie mniejsze niż w czwartek obroty. Przez cały dzień nie przekroczyły 600 mln zł.
Waluty
Pod znakiem realizacji czwartkowych zysków upłynęła też sesja na rynku walutowym, choć rano złoty lekko zyskiwał na wartości. Euro podrożało do 4,0650 zł, czyli o prawie 0,5 proc., a dolar o 0,8 proc., do 3,3020 zł.
Surowce
Piątkowa sesja przyniosła lekki spadek cen ropy naftowej. Późnym popołudniem baryłka ropy Brent taniała o 0,7 proc., do 113,5 USD. Pozostałe surowce zyskały na ostatniej sesji na wartości. Złoto podrożało o 0,1 proc., do 1616,2 USD za uncję, a srebro o 0,4 proc., do 28,17 USD?za uncję.