Akcje
Europejskie parkiety raziły wczoraj słabością. Po publikacji raportu z ostatniego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), z którego wynikało, że większość członków komitetu skłania się ku kolejnej rundzie luzowania ilościowego, wydawało się, że inwestorów ogarnie szał zakupów. W końcu to amerykańska polityka monetarna zafundowała nam hossę w latach 2009–2010. Niestety, optymizmu wystarczyło tylko na początek sesji. Potem było już tylko gorzej. Niejednoznaczne odczyty wstępnych PMI?dla czołowych gospodarek Starego Kontynentu miały neutralny wpływ na nastroje inwestorów. Nie zainteresowały ich też zapewnienia premiera Grecji Antonisa Samarasa, który na spotkaniu z szefem Eurogrupy Jean-Claudem Junkerem powiedział, że pakiet cięć budżetowych będzie gotowy w najbliższych tygodniach. W atmosferze obojętności na dane makro i polityczne deklaracje indeksy europejskie pogłębiały dzienne minima. W końcówce sesji rynkom pomógł powiew optymizmu zza oceanu – tamtejsze wskaźniki rozpoczęły notowania od zwyżek, ale i tak czołowe parkiety naszego kontynentu kończyły dzień pod kreską. Niemiecki DAX spadł o 0,9?proc., a francuski CAC40 o 0,8?proc. Na tym tle całkiem okazale prezentowały się warszawskie blue chipy. WIG20 stracił symboliczne 0,05?proc. i zakończył sesję na poziomie 2278?pkt.
Dziś rynki będzie mogła rozruszać najbardziej wpływowa kobieta świata Angela Merkel. Kanclerz Niemiec spotka się z greckim premierem i będą dyskutować o możliwości wydłużenia czasu, w jakim Ateny mają wprowadzić reformy fiskalne. Niewiele wprawdzie wskazuje, by Niemcy dały Grekom kolejny kredyt zaufania, ale miłe niespodzianki czasem się zdarzają.
Waluty
Wspólna waluta kontynuowała w czwartek dobrą passę i czwarty dzień z rzędu umacniała się wobec dolara. Wczoraj euro podrożało o 0,4 proc. i kosztowało 1,2576 dolara. Złoty też był mocny wobec amerykańskiej waluty. Dolar potaniał o 0,7 proc., do 3,25 zł.
Surowce
Baryłka ropy drożała wczoraj w Nowym Jorku o 0,4 proc., do 97,7 dolara. Zwyżkom sprzyjał wspomniany raport FOMC?oraz środowa informacja o spadku zapasów surowca o 5,4 mln baryłek, wobec oczekiwanych 2 mln.