Akcje
Piątkowa sesja, mimo że bogata w nowe informacje makroekonomiczne, z pewnością nie będzie już tak emocjonująca jak czwartkowa. Inwestorzy będą szukać natchnienia do kupowania lub sprzedawania akcji w komunikatach o lipcowej produkcji przemysłowej w Niemczech oraz, już po południu, o sierpniowej stopie bezrobocia w Stamach Zjednoczonych.
Wczoraj ich uwaga skupiona była na decyzji EBC o stopach procentowych w strefie euro (wciąż wynoszą 0,75 proc.) oraz wystąpieniu Mario Draghiego, szefa EBC. Zapowiedział, że instytucja będzie skupowała papiery państw strefy euro, które są w tarapatach finansowych.
Inwestorzy, spodziewając się podobnej decyzji, już od rana kupowali akcje. Po wystąpieniu popyt jeszcze się wzmógł. Dodatkowo napędzały go zaskakująco dobre dane z amerykańskiego rynku pracy (raport ADP). Okazało się, że w sierpniu zatrudnienie w sektorze prywatnym wzrosło o 201 tys., czyli o 61 tys. więcej niż oczekiwali analitycy.
To przesądziło o mocno wzrostowej końcówce sesji. W Warszawie WIG20 zatrzymał się na poziomie 2296,88 pkt, co oznaczało 1,59-proc. wzrost. WIG?zyskał 1,22?proc. i osiągnął pułap 42134,93?pkt. W?górę ciągnęły rynek drożejący o 4,5 proc. BRE?Bank i zyskujące 3,6 proc. Pekao. Obroty wyniosły w czwartek 740 mln zł. Dzień wcześniej miały wartość 530?mln zł.
Waluty
Czwartkowa sesja na rynku walutowym, podobnie jak na kapitałowym, zdominowana była przez wystąpienie Draghiego. Zostało bardzo ciepło przyjęte przez inwestorów w Warszawie i przełożyło się na gwałtowny wzrost zainteresowania złotym, który i tak od rana zyskiwał na wartości. Przed zamknięciem za euro i franka płacono 1,45 proc. mniej niż w środę czyli odpowiednio: 4,1180 zł i 3,4180 zł. Dolar amerykański taniał aż o 1,65 proc. do 3,2610 zł.