Akcje
Wtorkowa sesja na rynkach kapitałowych, podobnie jak i poniedziałkowa, upłynie pod znakiem oczekiwania na czwartkową decyzję Fedu odnośnie do uruchomienia trzeciej rundy luzowania (QE3). Do większej aktywności inwestorów nie będzie też zachęcał ubogi kalendarz danych makroekonomicznych publikowanych na dzisiejszej sesji. Z Polski napłyną dane o lipcowym saldzie na rachunku obrotów bieżących (godz. 14). Pół godziny później gracze poznają informacje o lipcowym bilansie handlu zagranicznego w USA.
Brak nowych danych makro nie sprzyjał też handlowi w poniedziałek. Po neutralnym otwarciu w kolejnych godzinach giełdy europejskie, w tym warszawska, oddaliły się nieco od poziomów piątkowych zamknięć. Przez resztą dnia utrzymywały się na plusach, poruszając w wąskich kanałach.
Na finiszu WIG20 zyskiwał 0,78?proc. i zatrzymał się na?2335,29 pkt. WIG?wzrósł o 0,61?proc., co oznaczało, że znalazł się na 42764,19 pkt. Obroty wyniosły 580 mln zł i były o 37?proc. niższe niż w piątek. Z tego 505 mln zł (87 proc. ogółem) przypadło na spółki z WIG20.
Waluty
Początek poniedziałkowych notowań na rynku walutowym przyniósł kontynuację pozytywnych trendów z poprzedniego tygodnia. Złoty nadal zyskiwał na fali optymizmu związanego z decyzją EBC. Wczesnym przedpołudniem za euro płacono mniej niż 4,1 zł, a za franka szwajcarskiego 3,38 zł. Dolar amerykański kosztował wówczas tylko 3,2 zł, czyli najmniej od maja.
Druga część notowań upłynęła jednak przy przewadze sprzedających, którzy realizowali zyski z poprzednich dni. Dlatego późnym popołudniem za wspólną walutę w Warszawie płacono prawie 4,1070 zł, a za franka 3,3990 zł. W obu przypadkach ceny były o prawie 0,2 proc. wyższe niż w piątek wieczorem. Dolar drożał o 0,18 proc., do przeszło 3,2110 zł.