Akcje

Choć ostatnią sesję roku kończymy pod kreską, portfele inwestorów w 2012 r. zyskały na wartości. WIG20 zamknął 2012 rok na poziomie 2583 pkt, co oznacza, że w całym roku wzrósł o 20 proc. Niezły wynik w dużej mierze zawdzięczamy wzrostowej fali z ostatnich tygodni. Jeśli przewidywania analityków się sprawdzą, rok 2013 może być równie udany. Do wąskiego grona zyskujących na wartości spółek dołączyć mają, te które do tej pory z wzrostowej fali nie skorzystały. A jest ich sporo, bo wiele mniejszych firm wciąż tkwi w bessie czekając na przebudzene. Optymistyczne scenariusze dla rynku akcji są budowane na założeniu, że najpóźniej w drugiej połowie roku rodzima gospodarka odbije się od dna. Można przyjąć, że rynek już rozpoczął dyskontowanie ożywienia.

Ostatnia tegoroczna sesja nie dostarczyła inwestorom emocji. Część z nich z uwagi na świąteczno-noworoczny okres wciąż pozostała poza rynkiem, stąd obroty były dużo niższe niż zwykle. Na tle pozostałych spółek błyszczał debiutant Czerwona Torebka, która w efektownym stylu postanowiła dołączyć do grona giełdowych firm. W dniu debiutu wartość rynkowa jej walorów poszybowała aż o 66 proc. Był to najbardziej udany tegoroczny debiut.

Waluty

Złoty stracił nieco na wartości do euro i dolara. Przeciągające się negocjacje budżetowe w USA nie sprzyjają akumulowaniu ryzykownych aktywów. Ten rok niewątpliwie jednak należał do polskiej waluty, która zyskała ponad 10 proc. do euro i 13 proc. do dolara należąc do najszybciej umacniających się walut świata. Taki wynik zawdzięczamy zainteresowaniu zagranicy polskimi aktywami, zwłaszcza obligacjami. Pod koniec piątkowych notowań za euro płacono 4,08 zł, a za dolara 3,07 zł.

Surowce

W piątek ceny ropy były stabilne. Za baryłkę ropy Brent płacono 111 USD, czyli niemal dokładnie tyle, co dzień wcześniej. Inwestorzy wstrzymali oddech głowiąc się, czy amerykańscy politycy w porę osiągną  porozumienie w sprawie budżetu. Fiasko rozmów może doprowadzić do tzw. klifu fiskalnego, co wiązałoby się z podwyżkami podatków i cięciami wydatków. Taki zestaw mógłby pogrążyć największą na świecie gospodarkę w recesji. W takim scenariuszu popyt na ropę, a wraz z nim cena załamałyby się.  ¶

[email protected]