Akcje
Czwartkowa sesja nie zapowiada zbyt wielkich emocji. Dane makro pozostaną raczej bez wpływu na warszawki parkiet. Dziś kończy się też termin zapisów na wymianę akcji puławskich Azotów na akcje Tarnowa w związku z połączeniem tych spółek (więcej na str. 5).
Inwestorzy zadają sobie pytanie, czy korekta spadkowa, która podczas trzech ostatnich sesji, dała się we znaki posiadaczom akcji, już się zakończyła. Podczas środowej sesji widać było wyraźnie, że napór sprzedających nieco zelżał, choć trudno wyciągnąć wniosek, że możemy mówić już o końcu fali realizacji pokaźnych zysków z zimowej mini-hossy. Kupujący przejęli wprawdzie inicjatywę na rynku, ale środowa zwyżka WIG20 o 0,19 proc. nie jest przekonującym argumentem, za ich siłą. Obniżka stóp procentowych ogłoszona przez RPP nie wpłynęła na rynek.
Kolejną sesję z rzędu mocno traciły na wartosci akcje TVN, który należał do liderów zwyżek wzrostowej fali z końca ubiegłego roku. Inwestorzy najwyraźniej uznali, że wysoka wycena spółki to doskonała okazja do realizacji nieprzeciętnych zysków. Wyprzedaż pozotałych blue chipów raczej się zakończyła. Do łask graczy najszybciej powrócił Lotos, który zyskał w środę ponad 2 proc.
Na szerokim rynku wyróżniły sie pozytywnie walory One2One, które kolejną sesję z rzędu drożały w szalonym tempie. W ciągu kilku dni kurs wzrosł o prawie 300 proc. z 14 groszy do 55 groszy. Nie wiadomo dlaczego akcje spółki cieszą się w tym roku takim wzięciem. W poprzednim roku były jedną z najgorszych inwestycji na giełdzie. Na drugim biegunie, wśród najmocniej tracących na wartości, znalazły się akcje obuwniczje spółki CCC i producenta wódki CEDC, które potaniały po 7 proc.
Waluty
Złoty umocnił się do głównych walut, choć decyzja Rady Polityki Pieniężnej teoretycznie nie powinna mu w tym pomagać. Kolejna obniżka stóp procentowych nie zrobiła jednak większego wrażenia na inwestorach. Analitycy spodziewali się takiego scenariusza. Polska waluta dostała jednak prezent od RPP, która słowami Marka Belki zasygnalizowała, że może dokonać przerwy w łagodzeniu polityki monetarnej. Przewodniczący RPP stwierdził, że w lutym może mieć miejsce kolejna obniżka, ale potem mogłaby nastąpić przerwa. Gdy fakty te ujrzały światło dzienne, złoty wyraźnie zyskał na wartości. Po południu płacono 4,08 zł za euro i 3,13 zł za dolara.