Akcje
Przed rozpoczęciem środowej sesji inwestorzy głowili się przede wszystkim nad tym, co zrobi Bank Anglii oraz Europejski Bank Centralny. Ci, którzy oczekiwali, że banki centralne dostarczą emocji inwestorom, mogą się czuć rozczarowani. Zarówno w Wielkie Brytanii, jak w strefie euro koszt pieniądza pozostał na niezmienionym poziomie (wynosi odpowiednio 0,5 proc. oraz 0,75 proc.). Większość inwestorów spodziewała się jednak takich decyzji, dlatego nie miały one znaczącego wpływu na notowania giełdowe. Niewykluczone, że również dzisiejsza sesja nie dostarczy inwestorom zbyt wielu emocji. Kalendarz danych makro jest bowiem stosunkowo ubogi. Teoretycznie więc inwestorzy mogą wykorzystać ten fakt do zakupów akcji. Czy WIG20 ponownie pokona barierę 2600 pkt? Brakuje mu już do tego poziomu coraz mniej. Wczoraj indeks ten po wzroście o 0,23 proc. zakończył notowania na poziomie 2573 pkt. Przez cały dzień jednak na rynku panowała niewielka zmienność. Jedną z gwiazd wczorajszej sesji było m.in. PGNiG. Wczoraj akcje firmy podrożały o 3,4 proc., do 5,43 zł. Papiery gazowego giganta są w wyraźnym trendzie wzrostowym od momentu obniżki przez Rosjan cen importowanego przez Polskę gazu.
Waluty
Decyzja Europejskiego Banku Centralnego o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie odbiła się szerokim echem na rynku walutowym.
Euro znacząco umocniło się wobec dolara, co miało także konsekwencje dla polskiej waluty. Po południu dolar był wyceniany na 3,09 zł, o 0,8 proc. mniej niż w środę. Euro zaś podrożało o 0,3 proc., do 4,09 zł.
Surowce
Dla inwestorów na rynku surowców najważniejsze były wczorajsze dane dotyczącego handlu zagranicznego Chin. Grudniowy import ropy naftowej do Chin wyniósł średnio 5,57 mln baryłek surowca dziennie. Jest to wprawdzie o 8 proc. więcej niż w grudniu 2011 r., jednak o 2 proc. mniej niż w listopadzie 2012 r. W całym ubiegłym roku import ropy do Chin wyniósł 271,02 mln ton, a więc średnio 5,42 mln baryłek dziennie.
Jest to wzrost o 6,8 proc. w stosunku do roku 2011. Dane to zostały dobrze przyjęte przez inwestorów. Cena baryłki ropy typu Brent podskoczyła o 0,6 proc., do 112,4 dolarów.