Akcje
Dzisiejsze notowania będą przebiegać pod dyktando napływających wieści ze świata. Wszystko, co dziś najistotniejsze dla rynków, rozgrywać się będzie w USA. Sezon publikacji raportów kwartalnych amerykańskich spółek właśnie się rozkręca. Karty przed inwestorami odkryją m.in. największe amerykańskie banki, jak JP Morgan i Goldman Sachs. Z kolei z amerykańskiej gospodarki napłyną dane o grudniowej produkcji przemysłowej.
Wtorkowy handel zdominowali sprzedający, choć swoją aktywność ograniczyli głównie do pozbywania się akcji największych spółek. W tym przypadku możemy mówić o realizacji zysków, bo wśród najmocniej przecenionych znalazły się walory, które najmocniej skorzystały z ostatniej fali wzrostowej. Stąd mocno potaniały m.in. papiery KGHM i Orlenu. Słabo wypadły też spółki energetyczne. Tym jednak zaszkodził raport analityków Credit Suisse, który nie zawierał pochwał pod adresem sektora, czego efektem była obniżka cen docelowych PGE, Tauronu i Enei. Ponadto Tauron ogłosił program poprawy efektywności kosztów operacyjnych na lata 2013–2015, który ma dać grupie oszczędności rzędu 860 mln zł. Na inwestorach najwyraźniej nie zrobił wrażenia, bo kurs znalazł się 2,7 proc. pod kreską.
Na szerokim rynku uwagę zwraca potężna przecena akcji Sadovaya Group. Kapitalizacja ukraińskiej spółki wydobywczej w ciągu jednej sesji stopniała prawie o jedną piątą w odpowiedzi na mocny spadek grudniowej sprzedaży wywołany wstrzymaniem wydobycia w kopalniach należących do firmy.
Rodzimi gracze zbyt szybko uwierzyli w odbicie w gospodarce. Nie brakuje głosów, że hossa przyszła zbyt wcześnie, niż wskazywałyby wieści napływające z gospodarki. Analitycy są zdania, że o powrót zwyżek może nie być łatwo. Gracze mogą się na jakiś czas wstrzymać z większymi zakupami w oczekiwaniu na pierwsze oznaki ożywienia w gospodarce.
Waluty
W notowaniach złotego trudno dopatrzyć się nagłych zwrotów, które świadczyłyby o emocjach w trakcie wtorkowych notowań. Polska waluta nie zareagowała na dane o inflacji. Te okazały się zbliżone do oczekiwań rynku. W grudniu tempo wzrostu cen towarów i usług wyniosło 2,4 proc., wobec 2,5 proc. prognozowanych przez analityków. Negatywnie w kolejnych dniach mogą wpływać na złotego opinie członków RPP na temat skali możliwych obniżek stóp procentowych w kolejnych miesiącach. Zejście inflacji poniżej celu inflacyjnego zwiększyło prawdopodobieństwo kolejnych cięć. Na koniec dnia za euro płacono 4,12 zł, a dolar był wyceniany po 3,09 zł.