Rentowności polskiego długu w dalszym ciągu oscylują powyżej psychologicznej granicy 4,00% i wynoszą aktualnie 4,003% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na złotym przebiegało w spokojnej atmosferze w porównaniu do wcześniejszych sesji. Negatywny impuls z rynku bazowego został już wcześniej zdyskontowany poprzez wyznaczenie nowych maksimów na parach USD/PLN oraz CHF/PLN. Częściowo nastroje na rynkach poprawiło wczorajsze wystąpienie B. Bernanke w Kongresie, który zgodnie z oczekiwaniami zdecydował się bronić trwającego programu luzowania ilościowego. Niemrawe odbicie na rynku bazowym wskazuje jednak, iż presja podażowa na bardziej ryzykowne aktywa może utrzymać się, przynajmniej do czasu kolejnych doniesień z Włoch. Inwestorzy na złotym czekają przede wszystkim na piątkowe, wstępne dane dot. PKB za IV kw. w Polsce, które dostarczą kolejnych wskazówek co do możliwego dalszego luzowania polityki monetarnej w kolejnych miesiącach.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest znaczących publikacji fundamentalnych z Polski, stąd uwaga inwestorów tradycyjnie skierowana będzie na wydarzenia na szerokim rynku. Dla eurodolara w dalszym ciągu liczą się przede wszystkim doniesienia z Włoch, jednak popołudniowe dane makroekonomiczne z gospodarki amerykańskiej, kolejne sprawozdanie Bena Bernanke oraz wystąpienie publiczne Mario Draghiego stanowić będą doskonały pretekst do wygenerowania krótkoterminowej zmienności.
Z rynkowego punktu widzenia ponownie przypomnieć należy, że o ile notowania EUR/PLN pozostają w zakresie 1,5-miesiecznych wahań to zestawienia USD/PLN czy CHF/PLN wybijając zakres ostatniej konsolidacji wygenerowały istotny sygnał na wzrosty. Tradycyjnie jednak kluczowe znaczenie dla rynku złotego oraz pozostałych zestawień walut CEE będzie miało zachowanie eurodolara w tym obrona wsparcia na 1,30 EUR/USD.
Konrad Ryczko Analityk