Niemniej dzisiaj od rana obserwujemy odbicie EUR/USD. Cięcie stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny jest mało prawdopodobne, co powinno dać dodatkowych punktów obserwowanej zwyżce. Za nami decyzja Banku Japonii – teoretycznie nic nie wnosząca, chociaż warto odnotować przegrane relacją 8-1 głosowanie nad wnioskiem jednego z członków BOJ (Shirai), aby przyspieszyć termin uruchomienia nielimitowanych zakupów w ramach programu QE, co jest zaplanowane na początek 2014 r. To może utrudnić wprowadzanie dodatkowych działań stymulacyjnych nowemu szefowi BOJ i jego zastępcom, którzy obejmą urząd już od kwietnia. Dzisiaj w kalendarzu mamy też decyzję Banku Anglii, gdzie oczekuje się powrotu do programu skupu aktywów. Zwiększenie QE o 25 mld GBP jest już w cenach i nie powinno doprowadzić do nasilenia wyprzedaży funta.
Podczas zakończonego dzisiaj posiedzenia Bank Japonii po raz trzeci z rzędu podniósł swoje oceny bieżącej sytuacji gospodarczej. W połączeniu z odrzuconym wnioskiem jednego z członków BOJ, aby przyspieszyć wprowadzenie nielimitowanego QE, może to sugerować, iż tak szeroko oczekiwane przez rynek dodatkowe działania Banku Japonii firmowane przez nowego szefa BOJ (Kuroda) w najbliższych miesiącach, zwyczajnie nie będą miały miejsca. To może być jeden z elementów przemawiających za powrotem do umocnienia się jena. Na razie jednak nic takiego nie ma miejsca, a jen znów traci względem większości walut, co można wiązać z możliwą poprawą nastrojów na globalnych rynkach.
W przypadku EUR/JPY nie doszło jeszcze do przetestowania strefy 122,50-123,40. To może mieć miejsce jednak jeszcze dzisiaj po decyzji Europejskiego Banku Centralnego ws. stóp procentowych (godz. 13:45) i konferencji prasowej Mario Draghiego o godz. 14:30. Cięcie stóp procentowych jest mało prawdopodobne, a szef ECB będzie chciał stonować nastroje po słabych wynikach włoskich wyborów parlamentarnych. Zresztą lider centrolewicy Pier Luigi Bersani zapowiedział, iż będzie prowadził prace nad zbudowaniem rządu, nawet gdyby okazało się, iż miałby być on mniejszościowy. Takie postawienie sprawy może dawać szanse na poparcie gabinetu przez część posłów Ruchu 5 Gwiazd Beppe Grilli'ego, o czym wspominałem w poprzednich komentarzach.
Jeżeli EUR/JPY złamie strefę 122,50-123,40 to wzrosną szanse na ruch w stronę 125,70-127,70, zwłaszcza, że przy okazji wyszlibyśmy ponad linię spadkową trendu – obecnie 123,60. Prawdopodobieństwo rozwoju takiego scenariusza nie jest jednak duże i bardziej prawdopodobne jest utrzymanie zniżkowego scenariusza w kolejnych tygodniach.
Dla EUR/USD drugi, nieco niższy test piątkowego minimum na 1,2966, jaki miał miejsce wczoraj wieczorem, dał podstawę do wygenerowania obserwowanego w ostatnich godzinach odbicia. Powinno być ono kontynuowane w okolice ostatnich szczytów na 1,3070-75. Nie można też wykluczyć, że rynek pójdzie wyżej – we wskazywane w ostatnich raportach okolice 1,3140-70. Niewykluczone, że tak się stanie dopiero po publikacji jutrzejszych danych Departamentu Pracy USA – gdyby rozminęły się z lepszymi oczekiwaniami po odczycie ADP.