Dolar zaczyna słabnąć – Ben Bernanke wciąż pozostaje zagadkowy

Inwestorzy powinni mieć świadomość, że jutrzejsze wystąpienie szefa FED przed Kongresem może przynieść sporo zamieszania na rynku. Raport na temat stanu i perspektyw gospodarki, oraz kształtu polityki monetarnej, jaki Ben Bernanke zacznie czytać o godz. 16:00, już o godz. 14:30 pojawi się on w całości na agencjach informacyjnych, co zdaniem Komisji ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów ma na celu umożliwienie członkom komisji dokładniejsze zapoznanie się z jego treścią

Aktualizacja: 11.02.2017 00:56 Publikacja: 16.07.2013 12:59

Wykres dzienny AUD/USD

Wykres dzienny AUD/USD

Foto: DM BOŚ

 

Może on pobrzmiewać nieco bardziej „jastrzębią" nutą, jak tego oczekują niektórzy uczestnicy rynku. Nie oznacza to jednak, że FED będzie się spieszył z ograniczaniem programu QE3 – ciekawe słowa w tej kwestii mogą paść kilkanaście minut po godz. 16:00, kiedy to Ben Bernanke zacznie odpowiadać na pytania kongresmenów.

Ci, którzy oczekują szybkich decyzji ze strony FED w kwestii QE3 nie powinni zapominać o znacznie szerszym, niż tylko lokalny (czyli amerykański) kontekście tego ruchu. Tak, jak duża krytyka pojawiła się w momencie inicjalizacji tego programu – padały argumenty za tym, że prowadzi on do nadmiernego umocnienia walut rynków wschodzących – taka sama zaczyna pojawiać się teraz. Kilka dni przed rozpoczynającym się w czwartek szczytem państw G20 w Rosji, minister finansów Korei Południowej dał do zrozumienia, że G20 będzie rozmawiać o „koordynacji" działań w obszarze polityki monetarnej i zaznaczył, że FED powinien działać tak, aby ograniczyć negatywne efekty wyjścia z QE3 – chodzi tu przede wszystkim ryzyko nadmiernego odpływu kapitałów z rynków wschodzących. Oczywiście to tylko „ nic nie znacząca dyplomacja", chociaż FED najpewniej nie będzie ignorował sygnałów ewentualnego spowolnienia w Chinach (dzisiaj tamtejsza prasa – China Securities Journal – spekuluje, że władze są przygotowane na słabszy scenariusz), czy też zawirowań w strefie euro (narastającą lawinę problemów z krajami PIIGS, które mogą odcisnąć swoje piętno na rynkach w najbliższych miesiącach, widać już gołym okiem).

Wieczorny i nocny handel przyniósł jednak delikatne osłabienie się dolara względem głównych walut. Ruch był dość widoczny na dolarze australijskim, po tym jak tamtejszy rząd zapowiedział wycofanie się z podatku od wydobycia węgla, a zapiski z lipcowego posiedzenia Banku Australii nie wskazały jednoznacznie, że RBA mógłby obniżyć stopy procentowe na początku sierpnia. Bank centralny zwrócił uwagę, że osłabienie AUD w ostatnich miesiącach może mieć swoje przełożenie na inflację i dodał, że obecna polityka jest właściwa.

W efekcie AUD/USD wrócił ponad naruszoną w ubiegłym tygodniu strefę 0,9100-0,9150 i testuje okolice 0,92. Formacja podwójnego dna na tej parze ze wsparciem w rejonie 0,90 zaczyna być coraz bardziej widoczna. Może ona skutkować wyjściem AUD/USD nawet w okolice 0,95-0,96 w perspektywie kilku dni, o ile rynki finansowe otrzymają mocny bodziec do osłabienia dolara po jutrzejszym wystąpieniu szefa FED w Kongresie. W krótkim terminie opory to 0,9225, 0,9240 i 0,9260, a wsparcia to 0,9160-70 i 0,9115-25.

Z tendencji do osłabienia dolara względem głównych walut wyłamał się GBP/USD, który otrzymał dzisiaj o godz. 10:30 negatywne dane nt. inflacji CPI (nieoczekiwany spadek w czerwcu o 0,2 proc. m/m i wzrost tylko o 2,9 proc. r/r), które nasiliły spekulacje przed jutrzejszymi zapiskami z lipcowego posiedzenia Banku Anglii. Inwestorzy obawiają się bardziej „gołębiego" nastawienia nowego szefa BOE, Marka Carney'a, co mogłoby w dłuższym horyzoncie doprowadzić do osłabienia się funta względem pozostałych walut. W krótszym ujęciu relacja para GBP/USD może jednak próbować przetestować okolice 1,5170-1,5210, oczywiście przy założeniu, że jutrzejsze słowa szefa FED w Kongresie osłabią dolara. Mocne wsparcie dla GBP/USD to rejon 1,4990-1,5015.

Słabszy indeks oczekiwań analityków (ZEW) z Niemiec, który poznaliśmy o godz. 11:00 – w lipcu wskaźnik ten nieoczekiwanie spadł do 36,3 pkt. wobec 38,5 pkt. odnotowanych w czerwcu, tylko nieznacznie pogorszył sytuację na EUR/USD. We wczorajszym komentarzu popołudniowym zwracałem uwagę na istotność poziomu 1,3060 – jego naruszenie otworzyło drogę w okolice 1,31, do których zbliżyliśmy się dzisiaj o poranku. Teraz każde zejście poniżej 1,3060 jest wykorzystywane przez stronę popytową. To może sugerować, że opisywany od kilku dni scenariusz testu okolic 1,3130-60 jeszcze przed jutrzejszym wystąpieniem szefa FED w Kongresie, ma coraz większe szanse na realizację. Dzisiaj w kalendarzu mamy po południu szereg danych z USA. O godz. 14:30 inflacja CPI za czerwiec (jeżeli będzie zgodna z oczekiwaniami, to nie potwierdzą się obawy płynące ze wskaźnika PPI i dolar będzie miał motyw do osłabienia), a o godz. 15:15 poznamy czerwcową produkcję przemysłową (szacunki na poziomie 0,3 proc. m/m mogą jednak okazać się trudne do osiągnięcia).

Opracował:

Marek Rogalski –  Główny analityk walutowy DM BOŚ

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?