Brak istotnych publikacji w najbliższych dniach, tylko zwiększy nerwowość i tym samym osłabi dolara. Scenariusz opisywany w ostatnich komentarzach ma szanse na realizację.
Bariera 69,60 pkt. na koszyku BOSSA USD nadal pozostaje nienaruszona, ale jej złamanie może być kwestią najbliższych dni. Kiedy to tego dojdzie, to osłabienie dolara względem głównych walut może nabrać tempa. Na scenariusz taki wskazują coraz wyraźniej tygodniowe wskaźniki widoczne poniżej.
Ostatnie godziny to większa zmienność na rynku jena – tak jak się tego spodziewaliśmy w piątek, inwestorzy zareagowali umocnieniem tej waluty na publikację niedzielnych wyników wyborów do wyższej izby japońskiego parlamentu. LDP zdobyła 65 miejsc w parlamencie, a wspólnie z koalicjantem New Komeito ma szanse na 76 głosów – co teoretycznie daje komfortową sytuację do wdrożenia obiecywanych reform mających zrewolucjonizować, ale przede wszystkim wesprzeć gospodarkę. Tylko czy można ufać politykom? Kolejne wybory dopiero w 2016 r., a decyzje będą trudne i uderzające w pewne grupy społeczne. Innymi słowy, rynek powinien być bardziej ostrożny w kwestii wcześniejszego optymizmu wokół „abenomiki".
Na wykresie USD/JPY widać, że rejon 100,65 rzeczywiście stał się oporem i rano wróciliśmy poniżej 100. Próba powrotu powyżej tej bariery jest nieco anemiczna, co zwiększa prawdopodobieństwo dalszego ruchu w dół – celem mogą być okolice 99,00-99,20.
Układ techniczny EUR/USD jest coraz bardziej pozytywny, jeżeli zakładamy wybicie ponad 1,32 w najbliższych dniach. Wsparcie poniżej 1,31 doskonale spełniło swoją rolę, a rynek zaczyna budować kolejną falę wzrostową w impulsie rozpoczętym 10 lipca. Wyjście ponad strefę 1,3160-80 może stać się akceleratorem do zwyżek. Rejon szczytu z 11 czerwca na 1,3206 ma bardziej znaczenie psychologiczne – kluczowy opór to dopiero okolice 1,3240. Docelowo – jeszcze w tym miesiącu – możemy podejść pod rejony z czerwca, czyli 1,34.